pasażer pasażer
274
BLOG

Zebrane z recenzenckiego poletka

pasażer pasażer Kultura Obserwuj notkę 13

 

Śledzenie kinowych recenzji w polskiej prasie jest ciekawą rozrywką, o wiele ostatnio ciekawszą, niż śledzenie polityki. Nie ma tygodnia, żeby nie natknąć się na coś zaskakującego lub zabawnego. Dwa weekendy wstecz, na przykład, wszedł na ekrany film "Życie z wojną w tle" - w realu, w prasie natomiast o nim ani widu, ani słychu. Niezauważona pozostała premiera, nie ma też filmu w cotygodniowych zestawieniach krótkich omówień. Strata niby niewielka, bo film jest słaby, ale jednak - nazwisko Todd Solondz mówi coś kinomanom. Aby stwierdzić, że nie warto iść, będą musieli pójść.


W miesięczniku "Film" pan Rafał Donica zmaga się z najnowszym obrazem Andrzeja Saromonowicza. Krytyk przyznał filmowi wysoką ocenę, bo aż 4/6, ale prawdziwie zabawne jest, jak w treści recenzji próbuje utrzymać kontakt z tak pozytywną, czterogwiazdkową konkluzją ogólną - pcha mozolnie ten ciężki głaz pod górę, a on mu się ciągle obsuwa:

Saromonowicz, po artystycznym rozstaniu z Tomaszem Koneckim, wciąż jest gwarantem klasy - dwa razy wyższej od ekranizacji dowcipów w stylu "Ciacha" czy "Weekendu". Nie oznacza to od razu, że "Jak się pozbyć cellulitu" to wyżyny sztuki filmowej. Nie jestem do końca przekonany, czy dobrym pomysłem było wplecenie w komedię motywu seryjnego mordercy. Scenariusz drażni naciąganymi zwrotami akcji, jest przekombinowany i pełen dziur logicznych. Ale z odsieczą przychodzi doskonała strona formalna. Sceny w podziemiach i sekwencja musicalowa, choć przeestetyzowane i pasujące do reszty obrazu jak kwiatek do kożucha, to wizualne perełki.


Filmowym malkontentom, którzy twierdzą, że w kinach nie ma nic ciekawego, polecam kulturalny dodatek do Gazety Wyborczej. Z niego dowiedzą się, że spośród 64 filmów obecnie granych w stolicy, aż 36 "warto zobaczyć", z czego 19 to filmy bardzo dobre lub wybitne. No i niech ktoś powie, że nie ma na co iść. Przecież to można miesiącami oglądać, nawet jeśliby żadne nowe premiery nie wchodziły. Przy tym, kryteria ocen są naprawdę ostre, bo np. "Cotton Club" Coppoli nie został przez wymagających krytyków Wyborczej zakwalifikowany jako film, który warto zobaczyć. Przegrywa konkurencję m. in. z naszą "Wojną żeńsko-męską", stąd i kolejny krzepiący wniosek, że polskie kino naprawdę się dźwiga - to już zaczyna wyglądać rzeczywiście wspaniale.

 

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura