Jak widać w PO wbrew temu co się mówi są ludzie potrafiący przewidzieć nieuchronna przyszłość i nie wierzący we własną propagandę. Gowin - niczym Tusk z Płażyńskim przed laty - tworzy platformę ratunkową dla towarzyszy. Jak pamiętamy PO wyrosła z korzenia UW&AWS aby uratować większość towarzyszy od zatonięcia. Początkowa krytyka rządzących była tylko przykrywką do zyskania popularności. Jak się później okazało nawet najbardziej zajadli przeciwnicy z szeregów AWS@UW wylądowali później bezpiecznie na czołowych miejscach list PO a nawet wielu teraz siedzi w rządzie. Co prawda kapitan UW poszedł z nią na dno ale już krytykowany premier Buzek stał się twarzą PO. Bardziej skompromitowanych towarzyszy wyekspediowano do Europarlamentu - nie zawsze wszystko poszło gładko np. Marian Krzaklewski pomimo niby gwarantującego stołek miejsca na liście PO do UE się nie dostał ale większość towarzyszy gładko przeszła transformację - nawet siejący jadem do PO Stefan Niesiołowski - obecnie bitbul rządu do walki z opozycją. Motywacja jest jasna - szczególnie jak się spojrzy na np Julię Piterę i to co mówiła pod aderesem tych u których teraz piastuje ciepłą posadkę nic nie robiącego ministra. Czy da ludzi ogłupić po raz wtóry? Szansa jest duża i pewnie PO mocno za Gowina kciuki trzyma!
