Paulo Paulo
1833
BLOG

Kłamstwa smoleńskie Tuska

Paulo Paulo Polityka Obserwuj notkę 15

 

  Premier Donald Tusk na konferencji prasowej 13.01.2010, dzień po opublikowaniu raportu MAK nt. przyczyn katastrofy smoleńskiej:

„Gdybyśmy ponownie znaleźli się w dniu 11 kwietnia, to nasz tryb postępowania i przyjęte procedury byłyby identyczne, bo lepszych nie ma”

Te słowa są jeszcze spójne z narracją Tuska, dotyczącą przyjęcia konwencji chicagowskiej jako podstawy prawnej do prowadzenia śledztwa. Narracja ta zapewniała również opinię publiczną, że Polska w pełni świadomie wyraziła na to zgodę. Tymczasem stanowczo zapytany przez jednego z dziennikarzy (Andrzeja Stankiewcza) - co się zdarzyło chyba po raz pierwszy od 2005 roku - o formalny dokument potwierdzający taki stan rzeczy, stwierdził że takiego dokumentu nie ma [1]. Dodając do tego wypowiedź Tuska dla programu „Kropka nad i”, gdzie premier nie potrafi powiedzieć kiedy podjęto decyzję o zastosowaniu konwencji chicagowskiej oraz wypowiedź Edmunda Klicha, że o zastosowaniu załącznika 13 z konwencji chicagowskiej dowiedział się od szefowej MAK Tatiany Anodiny [2] wychodzi na to, że Tusk oszukał opinię publiczną w Polsce. Na wspomnianej konferencji Tusk próbował upierać się jeszcze, że dzięki konwencji chicagowskiej („art. 84 i 85” ) rząd polski będzie mógł się odwołać od raportu MAK do organizacji międzynarodowych (takich jak np.: ICAO) [3]. Analizy prawne wykonane przez dziennik „Reczpospolita” są jednak bezlitosne. MAK do badania przyczyn katastrofy wykorzystał tylko procedury z załącznika 13 (co potwierdzają min.: słowa E.Klicha), i jak stwierdza MAK rząd Polski to zaaprobował [4].  Co więcej rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zdecydowanie stwierdził (po ogłoszeniu raportu przez MAK), że MAK jest organizacją międzynarodową (!) niezależną od Rosji. A konwencja chicagowska jako strony postępowania zakłada tylko i wyłącznie państwa.

Przytoczone powyżej fakty pozwalają w moim przekonaniu jednoznacznie stwierdzić jak w tytule, Tusk dopuścił się kłamstwa wobec polskiej opinii publicznej. Abstrahując od przyczyn, czy chciał w ten sposób ukryć swój błąd, nieudolność, niewiedzę nie sprostanie sytuacji czy też świadome działanie na szkodę śledztwa, takie postępowanie nie może być pozostawione bez konsekwencji. Choćby dla zasad i reguł funkcjonowania naszego państwa. Żeby dopełnić tego smutnego obrazu trzeba jeszcze dodać, że Tusk (niby taki sprawny pod względem PR i nowoczesnej komunikacji społecznej) nie zrobił nic by spróbować choć w części zneutralizować skutki publikacji raportu także w odbiorze międzynarodowym. Branie urlopu w czasie, w którym wiadomo, że w każdej chwili raport może się okazać, jest oznaką lekceważenia lub zwykłej głupoty. Polska strona uzyskała pierwszą wersję raportu MAK jeszcze w grudniu, na odpowiednie przygotowania czasu było aż nadto, a poprzednia wypowiedź Tuska, że „raport w takim kształcie jest nie do przyjęcia” została nagle zastąpiona „raportem niekompletnym”. „Oryginalnie” zabrzmiały również słowa o tym, że „raport [komisji Millera] będzie jeszcze bardziej dla polskiej strony surowy”. Będą wobec tego dymisje w rządzie i administracji rządowej ? Na koniec jeszcze jedno zdanie Tuska z konferencji:

„Gdyby Polska szukała jakiegoś sposobu postępowania, który byłby wynikiem negocjacji z Rosją, a nie przyjęciem umowy międzynarodowej, to uzyskalibyśmy więcej pod jednym warunkiem – że Rosjanie chcieliby udostępnić wszystko”

To, że Rosjanie chcieliby udostępnić wszystko to w ocenie premiera naiwność. W sumie można się z tym zgodzić, ale kto nas zapewniał bezustannie o ociepleniu i fantastycznych relacjach, pełnych wzajemnego zaufania z Rosjanami ?

 

[1] http://www.rp.pl/artykul/16,593709.html

[2] http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/57/4352

[3] http://www.rp.pl/artykul/593573.html

[4] http://www.rp.pl/artykul/594244.html

Paulo
O mnie Paulo

Konserwatysta Si Deus nobiscum, quis contra nos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka