Złom wart złotówkę, bo na tyle oszacowano skradzione rurki, gilotynę, metalowe pręty i skrzynkę, czterech oskrżonych...
Krakowski sąd: sześć procesów (w tym dwie apelacje), trzy lata, koszty sądowe: 6000 złotych. Zaangażowani sędziowie, protokolonci, prokuratorzy, adwokaci z urzędu, policyjni konwojenci, biegli sądowi, świadkowie (jeden zeznawał sześć razy).
Rzeczypospolita pokazała pazur: przestępcy zostali ujęci, osądzeni, skazani. Zyskały statystyki sądowe.
Pisze o tym "Dziennik Polski" (link poniżej). Już żadne dura, po prostu śmieszne to nasze lex.
http://wiadomosci.onet.pl/2141066,11,proces_o_zlotowke_kosztowal_panstwo_6_tys_zl,item.html
55442