Według św. Tomasza wcielenie Jezusa w człowieka dokonało sie poprzez zejście do samego końca, do każdego fragmentu człowieczeństwa, nie tylko umysłu, ale wręcz funkcji cielesnych.
Św. Łukasz pisząc o Jezusie w Ogrójcu wspomina, że "był pogrążony w udręce" a "Jego pot jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię". Na domiar złego, uczniowie zamiast czuwać i wspierać go (choćby modlitwą) smacznie chrapali...
Jezus wcielony w człowieka. Ze strachem człowieka, zwierzęcym wręcz lękiem. Oblewany potokami ludzkiego potu, śmierdzącego chemicznymi wydzielinami przerażonego ciała. Ale jednak wypowiedziane "Twoja wola" i śmiałe wyjście naprzeciw Przeznaczeniu.
Pomimo przerażeniu, lęku, strachu. Mężnie.
Dla mnie - absolutnie najsilniejsze przesłanie wielkanocne.
56146