Mieszkańcy bronią przed wodą swego dobytku do ostatniego. Państwo ich niby wspiera, ale jakie jest, każdy widzi. Nie stoją, nie czekają, biorą sprawy w swoje ręce. Nie ma reflektorów? Palą opony . Tak jak kiedyś paliło się pochodnie.
Spektakularnie to wygląda w telewizji. Choć na pewno nie tak bardzo jak urzędnicy na wałach z zatroskanymi minami i swoimi terenowymi BMW przewożonymi na amfibiach.
71171