... wysyła do pracodawców pewna bezrobotna pani menedżer od telekomunikacji z Ohio. I choć robiła tak przez dwa lata, pracy nie znalazła. Owszem, były stanowiska w pobliskim Kentucky, ale 58-latka nie ma samochodu, bo jej odebrano (za długi), a transportu publicznego nie ma. W notce AP nie napisano czy spłaca kredyt hipoteczny: ale jesli tak, to jest w niewąskich kłopotach. Ceny domów (na skutek pęknięcia bańki kredytów hipotecznych) spadły tak bardzo, że wzięty kredyt może przewyższać dwa, trzy razy OBECNĄ wartość hipoteki.
Kryzys gospodarczy - najgorszy od lat 30. - wyrzucił poza rynek pracy miliony Amerykanów. Stopa bezrobocia sięga 10 proc. i nie chce spadać, a w lipcu prawie siedem milionów ludzi było bez pracy ponad pół roku. I są to - jak przykład z góry - ludzie, którzy przez całe życie byli aktywni, nie czekali na mannę z nieba, starali się sami zapewnić swój dobrobyt.
Trzydzieści CV dziennie (średnio) przez dwa lata to daje z grubsza ze dwadzieścia tysięcy odpowiedzi na oferty. Niezły wynik. Ciekawe jak wyglądałaby średnia u polskich szukających pracy? Macie pomysł?
74088