... pług się zawsze znajdzie! Już po wyborach, a więc włodarze miasta st. Warszawy wracają do - jak mawiają - Amerykanie - "business as usual". Czyli robienia sobie tj. władzuchnie dobrze. Tym razem pan burmistrz Jan Rasiński na Mokotowie (zapamiętajmy tego tuza).
Świetny wpis na ten temat Marcina Gugulskiego (brawo dla "Faktu" za dzienniakrską prowokację):
http://gugulskim.salon24.pl/257432,podsluchane-na-mokotowie-jak-burmistrz-z-wiceministrem
"Drogi i chodniki, miejsca parkingowe nie odsnieżone na Bielanach czy Ursynowie?" No i co z tego! Przesiadać się do środków komunikacji miejskiej, nie blokować buspasaów, zachciewa się takim owakim jeździć samochodami po mieście. I parkować do tego w centrum!
"Gość z Chin na obiad przyjeżdża, panie wiceministrze?" Tak jest... oczywiście... już wysyłam... szanuję rączki tfu całuję nóżki... znaczy k... zaraz będzie czarno na całej trasie przejazdu.
88 433