Paweł. Paweł.
425
BLOG

Krzyż z przed Pałacu Prezydenckiego przeniesiony

Paweł. Paweł. Polityka Obserwuj notkę 6

 Notka pisana na szybko w związku z wydarzeniami, które postawiły mnie dzisiaj na nogi. Otóż całkowicie niespodziewanie z pod pałacu prezydenckiego zniknął krzyż. Sytuacja delikatnie mówiąc dziwna, niespodziewana. Starałem się poczekać i nie wypowiadać w tej sprawie, dopóki nie usłyszę oficjalnego komunikatu kancelarii prezydenta. Parę minut po godzinie 9 wszystko stało się jasne.

Niestety wszystkie złe słowa, które nasilały się w mojej głowie okazały się jak najbardziej zasadne po tym co usłyszałem. Na początku oświadczenia usłyszeliśmy, że krzyż został przeniesiony do kaplicy w pałacu prezydenckim. Cała (chciałbym napisać ceremonia) akcja przenoszenia krzyża miała charakter bardzo nieładny, niestosowny. Jak powiedział sam minister z kancelarii prezydenta „Podeszliśmy ja i kilka osób i przenieśliśmy krzyż”. Cytat może być niedokładny, cytowałem z pamięci. Zabrakło tylko często używanego ostatnio przez ludzi związanych z PO słowa „godnie”, które tak niegodnie pobrzmiewa w ustach tych ludzi. Chyba będzie lepiej jak pozostawię tą kwestię bez komentarza. Dalsze wyjaśnienia są niemniej skandaliczne. Najpierw słyszymy o tym, że krzyż będzie w kaplicy przez jakiś czas, a jak przyjdzie odpowiednia pora to zostanie przeniesiony do kościoła Św. Anny. Wyjaśnienie co najmniej dziwne. Dlaczego nie można była tego krzyża od razu przenieść razem z przedstawicielami kościoła w miejsce docelowe? Naprawdę nie potrafię zrozumieć tego posunięcia. Ale im dalej słuchałem konferencji, tym coraz bardziej byłem zdumiony. Pan Jacek Michałowski stwierdził, że to posunięcie było odpowiedzią na apel części rodzin z nawiązaniem do pielgrzymki ( w raz z krzyżem) do Smoleńska. Nie rozumiem dlaczego podobnej wrażliwości zabrakło, podczas gdy podobna ilość rodzin apelowała do Prezydenta o postawienie pomnika? Dlaczego wtedy nie mieliśmy żadnej reakcji? Dlaczego Prezydent Komorowski dzieli rodziny na lepsze i gorsze?

Na koniec kilka słów o samym Prezydencie. Przykro jest to pisać, ale wszystko wskazuje na to, że tchórza mamy za Prezydenta. Człowieka mało odpowiedzialnego i odważnego, który nie miał w sobie elementarnej odwagi żeby wyjść na konferencje i jasno powiedzieć: „Przenoszę krzyż!". Skoro podejmuje się jakąś decyzje, tak ważną w odbiorze społecznym, powinno mieć się odwagę wyjść i o tym powiedzieć, a nie zasłaniać się osobą Pana Michałowskiego. Słyszałem przed chwilą chętnie zapraszanego do studia biskupa Pieronka. Stwierdził, że oczywiście dobrze się stało. Bo przecież kaplica jest odizolowana od ludzi i tak jest lepiej. Lepiej, że krzyż jest odizolowany od ludzi. Naprawdę ciekawy pogląd jak na osobę duchowną. 

Paweł.
O mnie Paweł.

Poglądy prawicowe, konserwatywne. Kontakt poprzez pocztę wewnętrzną _____________________________________________     Dlaczego nie powstała koalicja PO-PIS? Jarosław Gowin (PO) w wywiadzie dla Wprost z 9 listopada 2009 na pytanie dziennikarza odpowiada: "Tuz po wyborach w 2005 r. Byłem przekonany, że powstanie rząd Po i PiS. Wtedy nastąpił moment inicjacji w brudną część polityki. Siedziałem w restauracji sejmowej z pewnym ważnym politykiem. Byłem rozgorączkowany. Mówiłem, że powinniśmy stworzyć wspólny rząd, by realizować program. On na to: "Pisiaki wygrały, niech sobie sami teraz tworzą rząd". 'Przez kilka lat obiecywaliśmy wyborcom rząd. Jak mamy teraz się z tej obietnicy wycofać? - spytałem. Na to on, z miną guru politycznego, powiedział: "Pamiętaj. Pierwsza zasada w polityce - pie**ol wyborców"   Stefan Niesiołowski w 2001 roku o swojej obecnej partii:"Platforma Obywatelska najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm. Ciekawe tylko, czy nastąpi to jeszcze przed wyborami, czy zaraz po"   Lech Kaczyński - prezydent RP od 2005 roku - zginął w katastrofie samolotu, którym udawał się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Miał 61 lat. W katastrofie zginęła też żona prezydenta - Maria. Osierocili córkę Martę i dwie wnuczki. Łącznie w katastrofie zginęło 96 osób.   Popieram Prawo i Sprawiedliwość   _____________________________________________       Dlaczego nie można ufać SLD i Lewicy? Józef Oleksy o Kwaśniewskim:A on jest tak kur... bezkrytyczny, że za parę chwil mi się na szyję rzucił. Najpierw mnie wykańcza, a potem się na szyję rzuca, żeby ludzie widzieli. Co za fałszywce (...) Usiedliśmy, nie minęły trzy minuty, a już [Kwaśniewski] o Leszku [Millerze] mówił. Jaki chu..., jaki zawzięty, a jaki nieuczciwy, a jaki cyniczny. (...) O: Oluś zawsze był krętaczem, i to małym krętaczem. Za co się brał, zawsze spier.... I to zjednoczenie lewicy też spier... Józef Oleksy o Olejniczaku i Napieralskim:O: [Wojciech] Olejniczak (lider SLD – red.) był w moim zarządzie i słowa nie słyszałem przez dwa lata, żeby mu się jakieś aferki w SLD nie podobały. Wszystko mu się w SLD podobało. A teraz wielki nowy Sojusz. A ten cały [Grzegorz] Napieralski [sekretarz generalny SLD – red.] był u mnie wiceprzewodniczącym z mojej rekomendacji. K..., nikt tego nie pamięta Oleksy o żydach i Kwaśniewskim:Bisztyga: A Żydy jeszcze pomagają Kwaśniewskiemu? O: Pomagać zawsze będą, bo go uważają za swojego. Mnie się wydaje, że przez cały czas miał poparcie. Oleksy o PIS:O: Od Okrągłego Stołu. Teraz PiS dopiero wprowadza trochę nowych. G: To mi się podobało u Kaczora. Tego nie mówię ze specjalnym komplementem, ale była kamera w jego samolocie, do Brukseli chyba leciał, i była w samolocie sama młodzież. O: Oni to mają. To jest ich przewaga. To samo w LPR. Sami młodzi. W PiS jest bardzo duo młodych i niegłupich. O przekrętach w prywatyzacji: G: A wyście robili k.... te...O: Co myśmy robili? G: Przekręty głównie. O: Przekręty szły. G: W prywatyzacji. O: Dlatego ci powiem, że jak patrzę na tę (bankową) komisję śledczą. To tak frontalny atak na nią nie jest przypadkowy. O byłej pierwszej damie: G: Ale żonę miał ładną. O: No, ale niestety za dużo tych liftingów. G: Czego? O: Liftingów. G: Liftingi ma? O: Oczywiście, że ma. G: To koleżanka, ta z telewizji. O: Wszystkie baby to mają. Najgorsze jest wiesz, co? G: A robi się liftingi na cip...? O: Robi się wszędzie. Najgorsze jest to, że one wszystkie jeżdżą do jednej kliniki w Szwajcarii. A każda klinika ma swoją technologię. Mają podobne naciągnięcia. Podobnie się to przy oczach układa. To jak wejdą trzy, Kulczykowa, Jurkowska czy Kwaśniewska, to od razu widać, gdzie były, w której klinice. Bisztyga: A skąd mają pieniądze? O: Nie żartuj, Kwaśniewska nie ma? Źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/205396,zapis-rozmowy-oleksego-z-gudzowatym.html  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka