Paweł Pomianek Paweł Pomianek
1423
BLOG

„…a kto nie wierzy – już został potępiony” (J 3,18)

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Kultura Obserwuj notkę 0

Wprawdzie zakończyłem pisanie refleksji na temat Ewangelii Janowej, ale nie zakończyłem definitywnie zajmowania się Czwartą Ewangelią. Sięgnąłem niedawno po komentarza Jana Szkota Eriugeny – jak powiedzielibyśmy dziś – świeckiego teologa  z IX wieku. Moją uwagę zwrócił szczególnie urywek omawiający fragment rozmowy z Nikodemem (tak się składa, że akurat właśnie o tym trzecim rozdziale i o rozmowie z Nikodemem nie napisałem nic w swoich rozważaniach o Księdze znaków). Przynosi on bowiem logiczne wyjaśnienie słów, które wydają się dość trudne.
Komentarz dotyczący J 3,16-21 – fragment.
Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu, a kto nie wierzy – już został potępiony (J 3,18). Kto zatem wierzy w Syna Bożego, nie jest potępiony, gdyż wszystkie grzechy, z powodu których mógłby być potępiony, zostają mu odpuszczone. Nad tym zaś, kto nie wierzy, z tej [właśnie] racji, że nie wierzy, sąd został już zakończony. Ponieważ nie wierzy on ani nie pragnie, aby zostały mu odpuszczone grzechy, przeto [wciąż] jest skażony grzechami, z powodu których podlega potępieniu. Należy tu zauważyć, że każdy [człowiek] sam siebie osądza lub nie osądza. Nie osądza siebie ten, kto dostrzega, że zostały mu odpuszczone przewinienia i nie pozostaje w nim nic, co podlegałoby sądowi. Ten zaś, kto nie wierzy – osądza sam siebie, gdyż zatrzymuje w sobie to, co domaga się sądu. Już został potępiony. [Chrystus] rzekł „już”, czyli „od chwili obecnej”. Jakkolwiek bowiem osąd tego, kto skazuje się na potępienie, pozostaje w tym życiu ukryty, to jednak ujawni się w życiu przyszłym. Dlaczego [zatem] „już został potępiony”? Ponieważ nie wierzy w imię Jednorodzonego Syna Bożego. Przeto sąd, czyli wieczne potępienie, polega nie na czym innym, lecz na braku wiary w Syna Bożego, tak jak szczęście i życie są nie czym innym, jak wiarą w [tegoż] Syna Bożego i poznaniem Go, gdyż On sam mówi: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17,3).
Źródło: Jan Szkot Eriugena, Komentarz do Ewangelii Jana (Z Homilią do Prologu Ewangelii Jana), przeł. Agnieszka Kijewska, Kęty (Antyk) 2000, s. 103.
 
Czyli reasumując:
1. Można powiedzieć, że potępienie w tym fragmencie oznacza stan obecny, który jest potencjalnie odniesiony do przyszłości. Choć fakt potępienia w tym życiu jest ukryty, to ta rzeczywistość już zachodzi, a ujawni się w życiu przyszłym. W tym sensie jednak potępienie nie jest jeszcze nieodwołalne, bowiem człowiek „w tym życiu” ma czas na nawrócenie.
2. Już Eriugena podkreśla to, co tak często akcentuje współczesna teologia: to człowiek dokonuje sądu nad sobą, wierząc lub odrzucając wiarę w Chrystusa.
3. Sądem nad człowiekiem jest odrzucenie wiary w Syna Bożego – równoznaczne z potępieniem.

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura