Paweł Wroński Paweł Wroński
190
BLOG

Dzieci w kajdankach

Paweł Wroński Paweł Wroński Polityka Obserwuj notkę 54

Z narastającym przerażaniem czytam: „Newsweek”, „Polityka” informacje o losie gimnazjalistów z Gdańska, którzy jakoby są winni śmierci swojej koleżanki Ani i zostali zamknięci w ośrodku wychowawczym.

Gdy opisywałem tę sprawę jakiś czas temu zwracając uwagę, że mamy do czynienia z głupimi dzieciakami, których ręce są nawet za małe na kajdanki usłyszałem, że należy ich karać z całą surowością. Padały konstatacje, że wszystko to co się stało jest wynikiem liberalnej koncepcji wychowania. Prawicowa młodzież domagała się kary śmierci „dla kogoś takiego jak zabójcy Ani”. W prasie tej o właściwym spojrzeniu na rzeczywistość pojawiły się tytuły „bandyci” „mordercy” itp.

Obecnie zeznania świadków wskazują, że raczej były to „końskie zaloty” niźli próba gwałtu - jak zdawała się sugerować Policja. Ponoć wcale nie doszło do obnażenia i upokarzania dziewczyny. Jeden chłopców najprawdopodobniej pomógł tylko wstać i na tym polegała jego wina. Teraz siedzą wśród starszych od siebie młodych przestępców i słyszą, że powinni wisieć, albo być wykastrowani.

Pracownicy ośrodka, którzy chyba znają się na rzeczy wskazują, że chłopcy znajdują się w coraz gorszej sytuacji psychicznej. Po co siedzą, jaki wpływ na przebieg procesu ma ich odosobnienie nie wiadomo. Nie uciekną, prawdopodobnie nie będą mataczyć, a prokuratura boi się ich wypuścić. Pewnie dlatego, że jej pracownicy boją się, że zwolni ich minister Ziobro, albo zamorduje prasa domagająca się „karania, wsadzania i kary śmierci”. To jakiś horror.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka