Wczoraj mieliśmy okazję przeżyć cudowne chwile. Polscy piłkarze udanie zakończyli eliminacje do ME, wygrywając z Irlandią 2-1. Spotkanie odbyło się na Stadionie Narodowym w Warszawie. W pewnym momencie kamery pokazały siedzącego na trybunach prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, co nie jest niczym dziwnym ponieważ pan Olek od lat interesuje się piłką i bywał na wielu stadionach. Dziwne jest natomiast to, że obok prezydenta Kwaśniewskiego siedział pisowiec Duda, obecnie pełniący funkcję prezydenta.
Siedział jak to pisiory mają w zwyczaju mówić, koło komucha który razem ze swoim środowiskiem wymordował miliony Polaków! Siedział na wyszydzanym przez pisiorów Stadionie Narodowym. Siedział Duda wśród 50 000 jak to pisiory piszą oczadziałych lemingów przebranych za pajaców, zazwyczaj drących mordy po meczy piosenki zawierające frazę "Polacy nic sięnie stało".
Opłacani przez PiS klakierzy posiadający legitymacje dziennikarskie zamiast oglądać mecz z wściekłością pisali przez dwie godziny "dlaczego telewizja tak rzadko pokazuje Dudę"
I tak historia zatoczyła koło
Obrzydliwy, przepłacony stadion z dykty w zrujnowanej Warszawie i komuch za koleżkę u boku... Dudy...
