Marta Wawrzyn Marta Wawrzyn
86
BLOG

Pan redaktór ze ściekowiskiem nie gada

Marta Wawrzyn Marta Wawrzyn Polityka Obserwuj notkę 12

Ale zaszczyt mnie dziś kopsnął! Nie z tej ziemi. Ze świata alternatywnego zwanego "Dziennikiem".

Rano na Twitterze, gdzie ostatnio lansują się Bielan z Kamińskim, sporo blogerów i trochę misiów z "Dziennika", nawinął mi się Michał Karnowski. Postanowiłam więc go grzecznie spytać, czemu oni tam wszyscy rżną głupa. Bo on coś o pogłębianiu debaty zaczął. To mu piszę, że ludzie wiedzą. I że mają dosyć. On mnie pyta, jacy ludzie. Ja na to, że ludzie nieźle mi znani.

Tak się bowiem śmiesznie złożyło, że swego czasu "Dziennik" był uprzejmy zamieścić niusa na temat mojej skromnej osoby. Nius był z palca wyssany, konkretnie z palca Mikołaja Wójcika. Sposób, w jaki Wójcik i jego palec mnie załatwili, dał mi całkiem ładny obraz tego, jak się w "Dzienniku" robi niusy. Zaczęłam więc uważniej słuchać dementi polityków. Niespodzianka, często faktycznie to oni mówili prawdę. O zgrozo.

W każdym razie o niusie miało być. Niusa o niusie zoczył Jarecki Jacek. I zaczepia mnie ów Jarecki takimi oto słowy:

O Tobie dali newsa? Poważnie? :) No, jakby nie było pobiłaś Azraela na głowę. O nim newsów nie było - chyba... :)))

Jako że Jarecki to prosty chłop, który kiedyś w dyskusji używał argumentu moich cycków, postanowiłam napisać tak, coby zrozumiał:

A jak tam Twój nowy tekst do działu "Opinie", już się pisze czy czekasz na tezy z Niemiec? (:

Obrzydliwie głupi i prostacki dowCip, przyznaję. No ale to do Jareckiego było, żeby się chłopina długo głowić nie musiał. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zamiast równie mądrej odpowiedzi od Jareckiego wyskoczył mi znów szanowny redaktor "Dziennika":

Sorry, ale za to "już się pisze czy czekasz na tezy z Niemiec? (:" wywalam Cię. Ściekowisk intern. i tak za wiele.

Chwilę potem Michał Karnowski jak powiedział tak zrobił. A najgorsze, że nie tylko mnie wywalił, ale też zamknął dostęp do swojego cennego blogaska. Biedaczyna nie wpadł na to, że jak chcę, to i tak go widzę (internetowe chamy tak umieją), ale pal go licho. Grzeszy pychą nie od dziś, więc jakoś bardzo się nie zdziwiłam. Choć żaden szanujący się internauta nie zakończyłby dyskusji w ten sposób. :)

Wniosków nie będzie, bo to mało znaczący bzdet. Galopek ma lepszego niusa i wnioski też lepsze. Gratuluję, dobra robota.

kontakt mailowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka