peergynt 1 peergynt 1
401
BLOG

ACTA, a prawa autorskie

peergynt 1 peergynt 1 Polityka Obserwuj notkę 2

 
    Awantura wokół podpisania przez rząd dokumentu ACTA nie jest dla mnie specjalnie zrozumiała. Nie znam się na tym i nie będę zabierał głosu w tej sprawie, choć, jak zauważyłem większość z tych, którzy się na ten temat wypowiada, wie jeszcze mniej ode mnie. Rozumiem, że Internet musi być jakoś uregulowany prawnie, choć jestem zawsze przeciwny nowym regulacjom, które zazwyczaj żadnego problemu nie rozwiązują, a tylko utrudniają życie porządnym ludziom. Jednak przy tej dyskusji sporo się mówi o prawach twórców i autorów, o prawach autorskich, które muszą być szczególnie chronione. Zgadzam się z tym, że powinny być chronione, lecz nie zgadzam się z tym, że aż tak długo, jak obecnie.

Teraz prawa autorskie są chronione przez całe życie autora i 70 lat po jego śmierci. Jeśli twórca nie jest znany – przez 70 lat od pierwszej publikacji. Uważam, że jest to stanowczo zbyt długo. Dlaczegóż to trzy pokolenia mają żyć z tego co wymyślił ich przodek?! Całkiem niedawno temu ustały prawa autorskie takich twórców jak Paderewski, czy Boy Żeleński. Mają swoje miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych lecz dlaczego ich potomkowie mają korzystać finansowo z ich twórczości.

Argumentem zwolenników praw autorskich jest ten, że twórcy korzystając z pieniędzy z praw autorskich mają swobodę tworzenia nowych dzieł, które wzbogacają ich dorobek, a nam przynoszą radość. Jak to się ma do tych, którzy juz nie żyją?! Gdy chcą coś zostawić dzieciom w spadku, nie postępują tak jak wszyscy inni, odkładają dobra uzyskane swoją pracą i to niech oddadzą to swoim potomkom.

Sam nie jestem twórcą, ani autorem, w każdym razie nie takim, który by uzyskiwał ze swoich dzieł jakiekolwiek pieniądze. Być może ktoś mi zarzuci, że zazdroszczę twórcom i autorom, że oni potrafią, a ja nie. Niech będzie i tak. Uważam jednak, że czas trwania ochrony praw autorskich jest zdecydowanie zbyt długi. Korzystają z tego przeróżne organizacje typu ZAIKS, które nic nie wnoszą do rozwoju gospodarczego kraju, a żyją z tego, że ścigają fryzjerów restauratorów i organizatorów akademii szkolnych (były takie przypadki) żądając od nich opłat za korzystanie z cudzych utworów.

Ja proponowałbym, żeby go skrócić do 20 lat od pierwszej publikacji danego dzieła. Niech autor korzysta z tego, że je stworzył. Potem zostaje to własnością całej ludzkości, tak jak dzieła Mozarta, czy Chopina. Przez te 20 lat miałby wystarczająco dużo czasu aby tworzyć nowe utwory na miarę swojego talentu i pracowitości, nie musząc się martwić o swoją kondycję finansową.

To samo powinno dotyczyć patentów ale to juz temat na inna dyskusję.

peergynt 1
O mnie peergynt 1

Interesuję się sztuką, historią, polityką i sportem. Wiek - między czterdziestką, a śmiercią... Politycznie jestem liberałem, cokolwiek to znaczy...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka