Piciu Piciu
1637
BLOG

Fatalny pomysł Prezydenta

Piciu Piciu Polityka Obserwuj notkę 58

Prezydent Komorowski wymyślił lek na uliczne zamieszki. Lek gorszy od choroby.

Wśród propozycji jakie BBN przedstawi do zmiany ustawy o zgromadzeniach jest pomysł, który ma na celu odstraszenie jakichkolwiek chętnych do ich organizowania. Nie zakazując formalnie wolności zgromadzeń wprowadzi się przepisy, które każdemu organizatorowi demonstracji jakąkolwiek aktywność na tym polu wybiją z głowy.

Ustami gen. Kozieja Komorowski zaproponował mianowicie obciążanie kosztami potencjalnych zniszczeń samych organizatorów. Nie trzeba już łapać sprawców danej demolki. Wystarczy, że Pan Kowalski ze Stowarzyszenia X jest organizatorem danej manifestacji i już można przerzucić na niego 100 tysięcy lub 100 milionów kosztów. Bo jest organizatorem.

Zupełnie nieistotne jest to, że organizator nie ma narzędzi do kontroli osób biorących udział w demonstracji. Zupełnie nieistotne jest to, że osoby uczestniczące w zniszczeniach mogą na danej demonstracji znaleźć się wbrew woli jej organizatora. Zupełnie nieistotne jest to, że organizatorami często są osoby prywatne, które pracując do końca życia nie będą w stanie pokryć 1/10 kosztów zniszczeń. Wreszcie zupełnie nieistotne jest to, że o wiele skuteczniejszym środkiem odstraszania jest obciążanie kosztami osób zatrzymanych i skazanych w związku i w trakcie danych zamieszek. Władza upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu. Zaimponuje widowni szybką reakcją na wydarzenia z 11 listopada i jednocześnie zapewni sobie spokojne ulice na kolejne, jak prognozuje wielu, trudne dla gospodarki lata. No bo kto będzie chętny wziąć na siebie ryzyko zorganizowania antyrządowej demonstracji mając w perspektywie burdy pomiędzy antifą, policją a kibolami?

Nie trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której np. jakieś stowarzyszenie osób niepełnosprawnych będzie chciało zademonstrować swoje niezadowolonie z braku rządowej polityki znoszącej bariery w ich codziennym życiu. I otrzyma w tym proteście "wsparcie" dzielnych chłopców z prawicy/lewicy, którzy radośnie rozchustają i puszczą z dymem dwa mercedesy i jakiegoś telewizyjnego busa. Inwalidzi proszeni do kasy.

O dziwo zgodzę się ze Stefanem Niesiołowski, który powiedział wczoraj, że to co działo się 11 listopada to cena demokracji i przy wolności zgromadzeń nie należy grzebać. To już drugi przykład, po sytuacji z kibicami i zamykaniu losowo wybranych stadionów, gdzie Platforma chcąc błysnąć przed elektoratem wprowadza jakieś niezrozumiałe zasady odpowiedzialności. I to już nawet nie jest odpowiedzialność zbiorowa. To jest odpowiedzialność na zasadzie "kto się nawinie tego kijem". Ponieważ nie potrafimy ukarać sprawców danych zamieszek to musimy ukarać kogokolwiek.

Piciu
O mnie Piciu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka