Mecz reprezentacji Polski w piłce nożnej z Czarnogórą już w piątek a kibice nadal nie wiedzą czy będą mogli zobaczyć zmagania Polaków w swoim telewizorze. Nie widać końca sagi związanej z wykupem praw transmisyjnych od SportFive przez Telewizję Publiczną. Mimo niezbyt przychylnej prasy jaką cieszą się ostatnio polscy kopacze (zresztą podobnie jak całe środowisko piłkarskie w naszym kraju) Myślałem, że nie dożyję chwili kiedy oficjalne mecze eliminacji Mistrzostw Świata nie będą dostępne dla wszystkich, którzy są jednak tym meczem zainteresowani. Powiecie mi, że najprawdopodobniej mecz będzie można zobaczyć w Polsacie, Cyfrze + i UPC ale dla osób nie posiadających telewizji cyfrowej dostęp do transmisji będzie znacznie ograniczony a wręcz niemożliwy. Cena 20zł jaką podaję się w mediach, dla przeciętnego Kowalskiego nie jest niska i wątpię by nawet dostęp w Pay-per-view przyciągnął znaczną liczbę kibiców przed telewizory. Można się jedynie cieszyć, że na początek eliminacji nie rozgrywamy meczu z Anglią bo może wtedy włodarze stacji pewnie ustalili by cenę swoich „biletów” na 50zł. Losowanie grup eliminacji Mistrzostw Świata odbyło się już jakiś czas temu i o tym kiedy i z kim Polacy rozegrają swój pierwszy mecz nie wiemy od dziś dlatego dziw bierze, że zarówno SportFive jak i władze TVP tak późno przystąpiły do negocjacji. Chyba, że to taki celowy zabieg marketingowy by potrzymać kibica w niepewność… by kibic się podenerwował, zatęsknił i usiadł w piątkowy wieczór przed odbiornikiem.
Holewski
