Igor Janke napisał do Rzepy tekściora pt "W sieci teorii spiskowych", w którym piętnuje różne bzdurne teorie spiskowe, które pojawiły się w mediach/internecie po samobójstwie Andrzeja Leppera:
"To oczywiste, że okoliczności śmierci Andrzeja Leppera trzeba zbadać, że żadnej z hipotez nie należy odrzucać. Ale żeby je stawiać, potrzebne są jakieś podstawy, a nie wyłącznie domysły (...)
Znikają kolejne bariery, nie ma zahamowań. I coraz mniej jest chłodnej refleksji (...)
Bez oczekiwania na wyniki śledztw, na jakiekolwiek informacje tłum znawców od wszystkiego snuł rozważania"
Dalej przedstawia całą plejadę mniej/bardziej bezsensownych, samonakręcających się, przykładów ze świata polityki, mediów, internetu. Jednocześnie samemu przedstawiając się jako "ostatni rozumny":
"...sam otrzymywałem zaproszenia do studiów telewizyjnych. I o mało nie poszedłem. Coś mnie na szczęście powstrzymało".
Uwagi jak najbardziej słuszne, ale... Igor Janke nawet słowem się nie zająknął, że największe intelektualne szambo (bo jak inaczej nazwać stek głupot bez "zahamowań" i "chłodnej refleksji"?) spiskowych teorii wybiło na jego własnym portalu Salon24.pl. I nie chodzi tylko o to, że blogerzy wypisują brednie (jaki inetrnet jest, wszyscy wiemy), bardziej znaczące, że administracja portalu Igora Janke promuje to-to zamieszczając na stronie głównej.
Janke wspomina co prawda jeden z najgłupszych tekstów, jaki ukazał się właśnie na jego portalu, ale pisze o konkretnym blogerze ukrywając, że napisał on to właśnie na portalu Salon24.pl:
"Lustrzanym odbiciem Jacka Żakowskiego jest tym razem mój ulubiony autor, błyskotliwy zwykle bloger Rolex, który napisał, jak się obawiam, bez namysłu: "Był mi Lepper ani brat, ani swat, ale dołączył do długiej listy [ofiar] politycznych morderstw". To już jasne. Było morderstwo. Więc Rolex postawił Leppera w jednym rzędzie z ks. Jerzym Popiełuszką"
[Przy okazji Igor Janke kłamliwie manipuluje faktami, o czym niżej.]
To ukrywanie źródła cytowanych bredni staje się jeszcze bardziej zdumiewające, gdy - w dalszej części artykułu - Igor Janke pisząc o internetowych bredniach pokazuje palcem na... inny portal(!):
"Rekord świata pobił jeden z mniejszych portali, którego nazwę z litości przemilczę, a który napisał, że Andrzej Lepper, "wieszając się, patrzył na Tuska" – bo kiedy popełniał samobójstwo, miał włączony telewizor, na którego ekranie występował premier.".
No, nie wiem... IMO powyższy cytat, w kategorii głupoty, bije na głowę ta, wspomniana wyżej) notka Rolexa na Salon24.pl. W tym ostatnim tekście już nie tylko mowa o jakim "politycznym morderstwie", Rolex snuje wizję całego morderczego państwa III RP - ubekistanu, który właśnie morderstwami państwowo-politycznymi pokazuje swoje oblicze. A co Igor Janke skrzętnie pominął - aby sobie nie przyznać palmy pierwszeństwa(?) - cały akapit brzmi:
"Był mi Lepper ani brat ani swat; ale dołączył do długiej listy politycznych morderstw w państwie, które wbrew zapewnieniom „Gazety Wyborczej”, „TVN-u” coraz pełniej ukazuje swoje prawdziwe oblicze – ubekistanu, którym od swojego poczęcia z nieprawego łoza to państwo było.".
Przecież Igor Janke nie może nie wiedzieć – wszak pisuje i czytuje – CO PUBLIKUJE SIĘ I PROMUJE NA JEGO PORTALU SALON24.PL, że przypomnę choćby Gadowskiego i jego „zamordowanie Leppera przez oficerów ruskich służb specjalnych”, Janusza Wojciechowskiego z jego „pigułką gwałtu” czy dziennikarskopodobnego Sakiewicza z „Lepper został moim informatorem”, pomijając pomniejszych.
Dlaczego Igor Janke ukrywa rolę swojej platformy Salon24.pl w plenieniu tej spiskowej głupoty? Dlaczego nie "chwali się" swoim dzieckiem? Czy wstydzi się, tego co wypisuje się na JEGO Salon24.pl a co JEGO administracja promuje na stronie głównej?
Nie mogę oczywiście odpowiedzieć, co nim kieruje bo nie wiem co mu siedzi w głowie, ale jedno jest pewne - zakłamanie:
Igor Janke, piętnując spiskową głupotę,
jednocześnie z pełną świadomością ukrywając, że jest zanurzony po łokcie w tym szambie,
"umywa ręce" udając, że jego to nie dotyczy.
Na zakończenie mała, poboczna uwaga.
Igor Janke rozsnuwa wizję równowagi pomiędzy wypowiedziami Jacka Żakowskiego a Rolexa, której nie ma bo o ile ten pierwszy uznaje dostępne, potwierdzone informacje o samobójstwie Leppera i tylko zastanawia się, co mogło popchnąć polityka do śmierci, o tyle Rolex odrzuca rzeczywistość i całkowicie wbrew faktom i rozsądkowi bredzi...
Aby wzmocnić (zauważył, że się kupy nie trzyma?) swoją tezę o "równowadze" Igor Janke posuwa się do ewidentnego łgarstwa. Pisze:
"Na pytanie zadane przez białoruskie władze: "Kto zabił Andrzeja Leppera?", pierwszy odpowiedział Jacek Żakowski. Od razu wiedział, że Lepper jest ofiarą nacisków i brutalnej prowokacji zmontowanej przez rządy PiS."
Jest to kłamliwa manipulacją, ponieważ Janke zestawił ze sobą, całkowicie bezpodstawnie, dwie wypowiedzi: "białoruskie władze" pytały w znaczeniu "kto zamordował Leppera" (podobnie jak Rolex na Salon24.pl) a Żakowski "kto/co skłoniło, że Lepper sam się zabił".
Wyszła Igorowi żałosna żenadka, którą dodatkowo próbuje uogólnić: "Od lewa do prawa". No, więc nie Igorze Janke! Bardziej na lewo od PIS-u nie spotyka się takich kretynizmów! Nie ma tam głupot, jak to Kaczyński/opozycja osobiście zamordowały Leppera i upozorowały samobójstwo. Natomiast bredni prawicowych, jak to Tusk/rządzący zabili i upozorowali jest mnóstwo! Głównie na TWOIM portalu Salon24.pl!
O ile takie zachowanie można zrozumieć, prawicowy dziennikarz Igor Janke "orze jak może" broniąc tej swojej pisowskiej prawicy, z której pochodzą największe bzdury (nie mające odpowiednika na lewo!), o tyle nie zmienia to faktu:
Igor Janke kłamliwie manipuluje!
Źródła:
Igor Janke
Rolex
