hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
60
BLOG

Jaruzelski. Poza wolnością i godnością

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 3

Spór o ocenę WOjciecha JaruzeLSKIEGO jest w Polsce potrzebny i nieunikniony. Spór dotyczy tak zasadniczych spraw jak wolność i odpowiedzialność jednostki, identyfikacja narodowa i lojalność przywódcy wobec państwa, wybory moralne i model kariery w warunkach braku niepodległości, zaprzaństwo i służba zbrodniczej ideologii, racje historyczne i determinizm dziejowy.

Przy odrobienie dobrej woli cały ten splot rozmaitych aspektów i okoliczności jest możliwy do rozwikłania i przeanalizowania. Problem w tym, że komunisty Jaruzelskiego i jego obrońców nie interesuje prawda o sobie samym, o swojej formacji i popełnionych czynach. Poszukiwanie prawdy zastępuje bezpardonowa walka ideologiczna z "prawicowymi historykami". Przedstawiane wybrane fakty biograficzne i okoliczności historyczne mają stanowić swoiste alibi dla dokonywanych wyborów, mają służyć relatywizacji krytycznych ocen moralnych i politycznych. Niewygodne dane są ukrywane, przemilczane, negowane albo dezawuowane.

Ocena historyczna jest utrudniona z powodu tak prozaicznego jak niekompletność źródeł. Prawdopodobieństwo, że archiwa wojskowe i partyjne zwiazane z działalnością WJ zostały w jego interesie przetrzebione graniczy z pewnością - zachowały się nieliczne dokumenty. Sam zainteresowany i jego podwładni musieli mieć udział w zacieraniu śladów.

Inaczej jest z oceną etyczną. Uderzający jest brak u Jaruzelskiego śladów refleksji etycznej. Podstawowa umiejętność rozróżnienia dobra od zła, jaką musiał wynieść z domu rodzinnego została w nim zniszczona. Budując swoją karierę Jaruzelski musiał stłumić całkowicie jakiekolwiek odruchy moralne, bo one nie były nagradzane. System potrzebował i premiował oddanych wykonawców, pozbawionych skrupułów ideologów, wojskowych, agentów i donosicieli. Jak się zdaje Wolski wszedł we wszystkie wymienione role. Szkolenie na modłę sowiecką w zwiadzie i Informacji Wojskowej stłumiło w nim na zawsze naturalną godność. Ideologia komunistyczna wpoiła przekonanie o determinizmie dziejowym i braku wolności w wymiarze jednostkowym, społecznym i narodowym. To, że właśnie on zaszedł tak daleko zostając zaufanym namiestnikiem sowieckiego imperium jest przypadkiem, takim samym jak kariera Dyzmy czy O'Grodnicka. Oczywiście Jaruzelski chciał się piąć w górę, ale nie zrobiłby tego samodzielnie bez pomocy możnych protektorów i łutu szczęścia. Nie miał mentalności i morale żołnierza, gdyby było inaczej nie wybrałby zawodu politruka, otwierającego drogę do kariery politycznej i partyjnej. Złamany za młodu został mistrzem mimikry, dzięki czemu nie został przedwcześnie wyeliminowany przez konkurentów. Później decydujące było poparcie Moskwy. Serwilizm Jaruzelskiego wobec przełożonych (Gierka, towarzyszy radzieckich itp.)  jaki możemy obserwować oglądając dawne kroniki filmowe jest żenujący. Mamy do czynienia z utrwaloną na taśmie psychiczną pornografią.

Postawy żołnierzy II Rzeczypospolitej robiących kariery wojskowe w państwach zaborczych podobnie jak postawy tysięcy podwładnych Jaruzelskiego służących w LWP dowodzą, że powściągając osobiste ambicje można było zachować własne ja, szkolić się w rzemiośle wojennym i być zawsze gotowym do służby Ojczyźnie. Nie było na to stać towarzysza generała, który broni dziś swojego wybielonego życiorysu i tylko werbalnie bierze część odpowiedzialności za zło, w którym brał udział.

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka