hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
135
BLOG

Pożegnanie Ś.P. Janusza Kurtyki

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Kultura Obserwuj notkę 13

Napisałem kiedyś tekst o IPN w numerze "POLIS MPC" poświęconym obronie Instytutu. Z tego i z wielu innych powodów nie mogło mnie zabraknąć na pożegnaniu Janusza Kurtyki.

W wypełnionym po brzegi kościele p.w. Piotra i Pawła wartę honorową pełniło polskie wojsko (podhalańczycy), byli kombatanci II wojny światowej, przyjaciele i koledzy z IPN, Solidarności i NZS, młodzież, wielka ilość pocztów sztandarowych. Obecnych było wiele ważnych postaci, m.in. profesorowie Nowak, Legutko i Terlecki, dalej - z IPN profesor Żaryn, dr Fedyszak-Radziejowska,  Marek Lasota, ponadto wicemarszałek Senatu Romaszewski, z PO europoseł Sonik, poseł Gowin i minister Zdrojewski. Z kronikarskiej rzetelności odnotowuję również obecność na mszy żałobnej pierwszego prezesa IPN - prof. Kieresa. O krakowskich władzach lokalnych i duchowieństwie nie muszę chyba pisać. Ich obecność była oczywista.

Piękne i mądre przemówienia wygłosili w kościele marszałek Romaszewski (nazwał prezesa Kurtykę Kustoszem Pamięci Narodowej) oraz pani Dorota Koczwańska-Kalita (dyrektor biura prezesa IPN). Prof. Terlecki odczytał list prezesa PIS Jarosława Kaczyńskiego. Zgromadzeni wielokrotnie przerywali te wystąpienia brawami wyrażając wdzięczność wybitnemu szefowi IPN i całemu Instytutowi za nieuleganie naciskom, politycznej poprawności oraz krzewienie wiedzy historycznej i kontynuowanie misji w bardzo niesprzyjających warunkach. Podobnie jak w niedzielę na rynku krakowskim, tak i dzisiaj, z reakcji obecnych na słowa Jarosława Kaczyńskiego można wnioskować jak dużym poparciem cieszy prezes PIS i jak wielu widzi w nim przyszłego Prezydenta.

Za niezasłużone pomyje wylewane na prezesa Kurtykę w czasie trwania jego kadencji przeprosił w swoim wystąpieniu minister Zdrojewski, co zostało przyjęte brawami. Stanowiło to niemały kontrast z bardzo chłodnym przyjęciem na pogrzebie Pana Prezydenta pozostałych polityków PO, w tym Komorowskiego i Tuska. Nieco słabsze były przemówienia przewodniczącego Solidarności Śniadka (brawa po części były jeszcze podziękowaniem za wystąpienie w niedzielę) oraz Franciszka Gryciuka z Instytutu, który podał za to imponujące dane dotyczące liczby doktorów i doktorów habilitowanych wypromowanych pod skrzydłami IPN (stypendia).

Większość uczestników uroczystości nie zmieściła się w kościele Piotra i Pawła i stała na ul. Grodzkiej i wokół pomnika Skargi oglądając ceremonię żałobną na telebimie.

Na sporych rozmiarów transparencie można było przeczytać : "Instytut Pamięci Narodowej im. Janusza Kurtyki".

Postulat godny wypełnienia.

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura