Od dłuższego czasu, miałem odczucie, że ta kobieta z czymś mi się nieodparcie kojarzy.
Beznamiętna maska niewyrażająca niczego, żadnego uczucia, żadnych emocji. Tylko monotonnie płynące, banalne słowa. Żadnej własnej, oryginalnej myśli. Tylko powtarzanie beznamiętnym głosem wyuczonego tekstu przekazu, przygotowanego przez partyjnych propagandzistów. Do tego charakterystyczna, grubo ciosana twarz i takaż postura.
Oczywiście ! To ponury magazynier w gminnym składzie materiałów budowlanych albo pasz treściwych i nawozów sztucznych. Dokładnie z tym się kojarzy kandydatka na premiera rządu Rzeczpospolitej. Niestety ten ponury magazynier nie ma wiele wspólnego z „ponurym magazynierem” znanym z audycji radiowych Macieja Zembatego. Nie ma tej finezji, ciepła, oryginalności. Zamiast tego jest zastygła maska, monotonnie i beznamiętnie powtarzane zgryźliwe uwagi na temat przeciwników politycznych. Chciałoby się powiedzieć magazynier nie tylko ponury ale też zgryźliwy.
Swego czasu do prezydent Warszawy HGW przylgnął, trzeba przyznać dość celny przydomek: „bufetowa”. Powiedzenie o Beacie Szydło „bufetowa” byłoby dla niej nadmiarem kurtuazji. W tym zawodzie nie osiągnęłaby żadnego sukcesu. To chyba oczywiste, dlaczego ? Bufetowa musi mieć w sobie trochę ciepła i uśmiechu bo inaczej odstraszy klientów. Czy ktoś z was widząc taką bufetową zamówiłby cokolwiek ? Bo ja nie. Ale jako magazynier pani Beata pasuje idealnie. Magazynier nie musi się do nikogo uśmiechać po prostu przyjmuje albo wydaje towar.
Problem jest jednak dużo większy. Po Beacie Szydło nie widać śladu samodzielnej myśli politycznej. Jeśli nie ma przygotowanego gotowego przekazu, to po prostu nie ma nic do powiedzenia. Znowu szykuje się premier, który podczas zagranicznych wizyt i negocjacji będzie musiał utrzymywać gorącą linię z Jarosławem Kaczyńskim ?
Tak jak Andrzej Duda był ze strony głównej partii opozycyjnej jakimś krokiem naprzód, przynajmniej od strony wizerunkowej to Beata Szydło jest niestety pomyłką żeby nie powiedzieć katastrofą. No i ciągnie swoją partię w dół, osiągając w sondażach dużo gorsze wyniki niż sam PIS. Podczas gdy PIS zdecydowanie wyprzedza Platformę to Beata Szydło toczy wyrównany bój ze skądinąd słabą kandydatką Platformy, Ewą Kopacz. Dlaczego PIS wybrał akurat ją ? Naprawdę trudno dociec ale zdaje się, że z pustego i Salomon nie naleje a co dopiero Jarosław Kaczyński. Takich jak Duda po prostu już w PISie więcej nie ma.
Mam wrażenie, że wybór jaki nam dały główne partie polityczne wskazując delikatnie mówiąc mało finezyjne kandydatki na premiera to jakiś żart. Ktoś uparł się żeby zakpić z wyborców. Jeśli akceptujecie taką demokraturę jaką serwuje wam układ okrągłostołowy no to macie za swoje...
