W POżyczonym dziś przeze mnie aucie było radyjko. Podkusiło mnie właczyć i POsłuchać. Akurat ustawione było na kanał w którym dyrektoruje obrzydliwie kłamiąca osóbka (bądź mająca lekarza wypisującego łgarstwa) u której to PO mianowaniu na dyrektora cudownie cofnęła się w ciągu tygodnia choroba wcześniej wymagająca rocznego leczenia.
W kanale , pardon publicznym akuratnie trafiłem na audycję mającą w nazwie coś o ekonomii. Ekspert ów psioczył na wielki deficyt budżetowy, wymienił kraje które deficytu nie posiadaja jak to Korea Pn, Libia, Emiraty Arabskie, czy Hong Kong. Co najśmieszniejsze nie potrafili wraz z redaktorkiem znależć żadnego pkt wspólnego dla wyminionych - prócz owego braku zadłużenia. Nie potrafili, badx nie mogło im przejść przez gardziołka, może oszustwo zwane zgrabnie deficytem nie występuje tam, gdzie nie panuje zabobon DEMOKRACJI!