Pirogronian Pirogronian
984
BLOG

Prędkość światła w ośrodku materialnym

Pirogronian Pirogronian Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Podniesiono ostatnio kwestię prędkości światła w materii. Czytałem niedawno artykul, w którym tłumaczono, iż światło w materii moze biec zarówno wolniej, jak i szybciej od światła poruszajacego się w próżni. Oraz, że w żaden sposób nie łamie to zasad wyłuszczonych przez Einsteina.

Może tak, może nie. Ja patrzę na to z zainteresowaniem. Wyznaję pogląd, iż materia, jak i inne byty we wszechświecie, to zaburzenia w jednym i tym samym ośrodku sprężystym - Eterze. Ośrodek ten jest nieliniowy, tzn prędkość rozchodzenia się w nim zaburzeń zależy od topografii tychże zaburzeń. A konkretnie:

  • od "gęstości" Eteru w dany miejscu - im Eter rzadszy, tym szybciej faluje,
  • od gradientu fali, czyli od ciśnienia, jakie wywierają na mały obszar Eteru przyległe do niego obszary.

Można więc zaryzykować stwierdzenie, że prędkość zaburzeń w Eterze podlega zasadzie .

Powyższe zależnści wynikają z intuicyjnego podejscia do pojęć takich, jak ciśnienie i masa, oraz są prawdziwe m inn dla powietrza i fal dźwiękowych. Wynika z nich, że jeśli prędkość światła w próżni nie wszędzie musi być taka sama. Wykazałem to już w notce Kosmiczny pryzmat, ale używam pojęć związanych z Eterem. Jeżeli więc makroskopowa gęstość Eteru nie wszędzie jest taka sama (a nie powinna być, wziąwszy pod uwagę jego nieliniowość), to prędkość impulsów świetlnych o tej samej amplitudzie będzie zmienna. Być może, że stopień zagęszczenai Eteru jest w jakiś sposób tożsamy z zakrzywieniem czasoprzestrzeni w OTW.

W naszej teorii falowej twierdzimy, że materia istnieje dzięki zagęczeniu Eteru wokół niej. Potwierdza to fakt, że promienie świetlne niemal zawsze zmniejszają swoją prędkość przy przechodzeniu przez materię. Ale co z okazjonalnym podbiciem tejże prędkości do niemal kilkukrotnie większej, niż w "próżni"?

Powyżej wskazaliśmy, że oprócz rozrzedzenia Eteru, prędkosć fali można zwiększyć jej gradientem. W teorii falowe, materia jest formą fali stojącej. Gdy impuls falowy trafi na wznoszące się zbocze fali stojącej, zostanie pryspieszony. Gdy zbocze stanie mu na drodze, będzie to przyspieszenie ujemne, a więc spowolnienie, a może i nawet odbicie. Gdy zaś zbocze wyrośnie za impulsem, nada mu dodatkową prędkość, jak surfiście.

Oczywiście należy tu uważać, gdyż w ciele sprężystym fala nie posiada bezwąłdności, jak w newtonowskiej mechanice klasycznej ciał sztywnych w przestrzeni. Fala przyspiesza tylko na zboczu, po czym, gdy gradient się zmniejsza, jej prędkośc również. Makroskopowe przyspieszenie fali musi więc być wynikiem wielu takich przyspieszeń, być może nakładających się na siebie, bo nie jest pewne, czy wewnątrz ciał materialnych, będących falami stojącymi, nie dochodzi do jakichś rezonansów. Być może dochodzi w nim również do powstawania długich fal, które "tunelują" cząstki i impulsy. Jedno jest pewne - falowe spojrzenie na materię daje ogromne pole do popisu. Tunelowanie przez potencjał, tunelowanie z predkościami nadświetlnymi - to wszystko jest tam dozwolone, przynajmniej teoretycznie. Na pewno bliższe spojrzenie na systemy falowe, szczególnie na układy sferycznych fal stojących, pogłębiłoby naszą wiedzę o świecie.

Pirogronian
O mnie Pirogronian

Drogi czytelniku. Nie chcę, żeby dochodziło miedzy nami do nieporozumień. Nie publikuję tutaj wiedzy objawionej. Jedyne, co robię, to mieszam w informacyjnym tyglu i wyławiam co ciekawsze moim zdaniem kawałki. Nawet, jeśli wykazuję się przy ich prezentacji dużym zaangażowaniem, to pamiętaj, że jestem w większości dziedzin tylko amatorem. Dlatego, mimo, że celowo nie wprowadzam nikogo w błąd, to pamiętaj, że... ...jesteś ciekaw, czy mam rację, to sam sprawdzaj informacje. Pozdrowionka :-P

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie