Pirogronian Pirogronian
383
BLOG

Szaleństwo czarnych dziur - dodatek

Pirogronian Pirogronian Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Spóźniony, acz nie mniej szczery. Ichyba ciekawszy od głównego artykułu, bo konkretny. Jak już wspominałem w pierwszej części, oryginał autorstwa Wala Thonrhilla jest pod adresem www.holoscience.com/wp/the-madness-of-black-holes/.

* * *

P { margin-bottom: 0.21cm; }A:link { }

PS1:

Świadectwo ultra energetycznych cząstek w dżecie z czarnej dziury

[Uniwersytet w Yale, 26 Lipiec]

P { margin-bottom: 0.21cm; }A:link { }

Kompozycja w fałszywych kolorach dżetu kwazara 3C273, z emisjami od fal radiowych do roentgenowskich na przestrzeni 100000 lat świetlnych. Czarna dziura znajduje się po lewej. Kolor oznacza długość fali w regionach, gdzie energetyczne cząstki oddają większość swojej energii: żółty kontur pokazuje emisje radiowe, im gęstszy kontur tym silniejsze emisje (dane z VLA). Niebieski oznacza emisje Roentgena (Chandra), zielony - światło widzialne (Hubble) a czerwony - podczerwone (Spitzer). Dżet staje się nagle bardzo jasny w A, gdzie dominują wysokie emisje X, w miarę oddalania się od kwazara, zaczynają dominować emisje o coraz mniejszej energii. Litery oznaczają indywidualne cechy dżetu. Prawa do rysunku: Y. Uchiyama, M. Urry, H.-J. Röser, R. Perley, S. Jester

Istnieją dwie teorie, jak powstaje promieniowanie z energetycznych cząstek. Teoria "inwersji Comptona" przyjmuje, że emisja następuje, gdy cząsteczki dżetu rozpraszają fotony mikrofalowego promieniowania tła. Teoria promieniowania synchrotronowego postuluje osobną generację energetycznych elektronów lub protonów, które powodują wysoko energetyczne emisje.

Zgodnie z badaniami, żywot cząstek wytwarzających promienie X to około 100 lat, podczas gdy dane wskazują, że długość widoczna najjaśniejsza część dżetu ma długość około 100000 lat świetlnych. Ponieważ to niewystarczający czas dla cząstki wystrzelonej z czarnej dziury z prędkością bliską świetlnej, która potem oddaje energię tak daleko, jak to jest widoczne, więc cząstki muszą być przyspieszane lokalnie, kiedy wytwarzają swoje emisje.

"Nowe obserwacje pokazują, że przepływ struktury tego dżetu jest bardziej skomplikowany, niż zakładano poprzednio." wyjaśnia Jester. "Obecne dowody wskazują na model synchrotronowy, pogłębiając tajemnicę, jak dżet wytwarza ultra energetyczne cząstki, promieniujące w paśmie X."

"Nasze rezultaty prowadzą do radykalnej zmiany w postrzeganiu fizyki relatywistycznych dżetów czarnych dziur." powiedział Uchiyama

Komentarz: Znakiem rozpoznawczym kosmicznego wyładowania plazmowego jest dżet emitujący promieniowanie synchrotronowe. Może tam być również trochę odwróconego efektu Comptona, ze względu na spiralnie poruszające się relatywistyczne elektrony wewnątrz prądów Birkelanda. Podstawowym problemem modelu czarnej dziury jest źródło energii dla odległych obszarów dżetu.

Jakkolwiek, kiedy kwazarowa "czarna dziura" nie jest widoczna jako źródło dżetu ani jego zasilanie, nie możemy czekać 100000 lat, żeby energia osiągnęła koniec dżetu. Kwazarowe dżety formują się jako część znacznie większego obwodu elektrycznego, i w taki sam sposób, w jaki moc rozgrzewa elektryczny radiator (powodując świecenie w podczerwieni), podgrzaniu ulegają odległe części kwazara.

Nie potrzebujemy "radykalnej zmiany w postrzeganiu fizyki relatywistycznych dżetów czarnych dziur". To, czego potrzebujemy, to kurs inżynierii elektrycznej i eksperymentalnego wyładowania plazmy. Żadne z nich nie występuje w nauce astrofizyki.

PS2:

Amerykańscy astronomowie twierdzą, że czarne dziury mogą nie istnieć.

(Guardian, 29 Lipca)

P { margin-bottom: 0.21cm; }A:link { }

Wciągają wszystko, co stanie jej na drodze i zaprzątają najlepsze umysły na świecie, ale postrzeganie czarnych dziur jako złowrogich i inspirujących gwiezdnych obiektów może być całkowicie chybione, twierdzi zespół naukowców. W rzeczy samej, mogą one w ogóle nie istnieć. Naukowcy odkryli otwór w dysku materii otaczającym centrum kwazara, dużą jak 4000 odległości między Ziemią a Słońcem. Prawa autorskie: CfA

Czy oznacza to, że szaleństwo czarnych dziur dobiega końca? Ani trochę.

"W związku z badaniami, wizja tradycyjnych astronomów, wszechświata liberalnie okraszonego niewidzialnymi, wsysającymi wszystko czarnymi dziurami powinna zostać zastąpiona alternatywnym widokiem niezwykłych, magnetycznych kul plazmy, unoszących się na ich miejscu."

"Naukowcy pod kierownictwem Rudy Schild w Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian, zauważyli coś, co jest ich zdaniem gwoździem do trumny teorii czarnych dziur, podczas obserwacji kwazara przyczajonego 9 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Odkryli otwór w dysku materii otaczającej środek kwazara, szeroki na 4000 jednostek astronomicznych. Otwór ten, jak wierzą, mógł powstać tylko przez szeroki wyrzut materii zasilany przez silne pole magnetyczne.

Ponieważ czarne dziury nie mają pola magnetycznego, zespół dr Schild sugeruje, że kwazar musi być zasilany przez gęstą kulę plazmy zwaną MECO (magnetosferyczny wiecznie zapadający się obiekt). Ale zgodnie z teoriami astronomów MECO wyklucza możliwość istnienia czarnych dziur. "Wierzę, że to pierwszy dowód na to, że cały paradygmat czarnych dziur jest niepoprawny" powiedział Darryl Leiter, członek zespołu. Zdaniem Gerry'ego Gilmore z Instytutu Astronomii w Cambridge, teoria ta musi jeszcze przekonać większość naukowców. Wskazał na zeszłoroczne przełomowe eksperymenty, pozwalające po raz pierwszy dostrzec bezpośrednio czarną dziurę w centrum Drogi Mlecznej. "Chcę powiedzieć, że to poboczne spojrzenie. Jest niemal całkowicie błędne." powiedział prof. Gilmore. "Przed obserwacją czarnej dziury mieliśmy debatę na temat tego, czy czarne dziury istnieją, czy nie. Ale teraz, trudno jest myśleć, jak mogłyby one być czymkolwiek innym."

Gilmore pokazał, że iluzje stoją twardo w miejscu, jak również Schild zademonstrował, że grawitacyjne s-f jest jego forte z "nieskończenie kolapsującym obiektem". Jedynymi promykami nadziei jest dostrzeżenie roli zmagnetyzowanej plazmy i przypuszczenie, że fenomen czarnej dziury może być magnetosferyczny. Jakkolwiek, pole magnetyczne wymaga prądu elektrycznego, a nie ma tu ani słowa o elektryczności.

 

Pirogronian
O mnie Pirogronian

Drogi czytelniku. Nie chcę, żeby dochodziło miedzy nami do nieporozumień. Nie publikuję tutaj wiedzy objawionej. Jedyne, co robię, to mieszam w informacyjnym tyglu i wyławiam co ciekawsze moim zdaniem kawałki. Nawet, jeśli wykazuję się przy ich prezentacji dużym zaangażowaniem, to pamiętaj, że jestem w większości dziedzin tylko amatorem. Dlatego, mimo, że celowo nie wprowadzam nikogo w błąd, to pamiętaj, że... ...jesteś ciekaw, czy mam rację, to sam sprawdzaj informacje. Pozdrowionka :-P

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie