PiS na margines PiS na margines
444
BLOG

Wzmożenie "Idą" - Polacy to nie antysemici?

PiS na margines PiS na margines Społeczeństwo Obserwuj notkę 31

Oczywiście - na pewno nie wszyscy. I oskarowy film ANI JEDNYM ZDANIEM tego nie sugeruje! Nie jest też filmem o Holocauście, ani o Sprawiedliwych (tym bohatrerom wieczna chwała - ale na ratunek z ich strony miało szansę ok. 0.5% polskich obywateli narodowości żydowskiej, to nieco za mało, by w zbiorowej świadomości Żydów Polska zachowała się jako kraj w którym w czasie niemieckiej okupacji mogło ich spotkać cokolwiek dobrego...).

Czy więc można mówić o "szkalowaniu"?Można by było, gdyby film istotnie uogólniał jakoś winy Polaków. Albo gdyby nie było ŻADNYCH WIN.

Czy więc jakiś wzmożony prawicowiec może mi tu przysiąć, iż ŻADNYCH WIN NIE BYŁO? Że polski antysemityzm nie istniał? Że nie było szmalcowników? Morderców i złodziei którzy na żydowskim mieniu się po prostu wzbogacali? Kto skwapliwie zajmował domy i mienie po mordowanych Żydach Podlasia, Mazowsza, Małopolski? Niemcy? Naprawdę? Może mieszkają tam do dziś?...

A więc skoro takie zjawisko istniało, to oczywiście WOLNO o nim opowiedzieć w filmie. I nie można temu filmowi zarzucać nieprawdy, czy szkalowania. Że autor nie wspomniał o winach Niemców? No nie wspomniał - bo nie musiał. Zakładał, że adresatem jego filmu nie są ostatnie głupki, tylko ludzie, którzy COŚ o historii wiedzą.

Polacy bardzo skwapliwie wypierają z siebie to, iż byli wśród nich TAKŻE ludzie zdolni mordować i wydawać Niemcom swoich współobywateli. Albo tacy, którzy byli zdolni już po wojnie zatłuc kijami garstkę cudem ocalałych z Zagłady. Nie, nie "ubeków", tylko głównie kobiet i dzieci. I to pod skrajnie debilnym pretekstem "porwania chrześcijańskiego dziecka", jak w zatęchłym średniowieczu!

A czy Polacy są antysemitami dziś? Mam nadzieję, że tylko żałosny margines, ale zapadło mi w pamięć parę zdarzeń, kórymi się podzielę. Pomijam już rytualne kibolskie gwiazdy Dawida na szubienicach na niemal każdym murze (choć ta gwiazda jest też symbolem Jezusa - obrzezanego Żyda "z rodu Dawida", jak o Nim wiele razy mówią Ewangelie).

Atawistyczny antysemityzm kibolstwa (wielce hołubionego i kokietowanego przez "wzmożoną patriotycznie" prawicę) to w ogóle materiał na ciekawe badania socjologiczne.

Wzmożenie "Idą" - Polacy to nie antysemici?">

Wzmożenie "Idą" - Polacy to nie antysemici?

 

Inne przykłady - ciekawa była np. wielka podaż antysemickiej prasy wydawanej przez "środowiska narodowo-patriotyczne" oraz jakichś (tfu!...) pogrobowców tow. Moczara, czy Bubli. Widać je było niemal w każdym kiosku, eksponowane na wystawach. Kiedyś zwróciłem na to uwagę kioskarce, a ona przyznała że też jest zażenowana tym g...nem, ale ten kiosk tylko dzierżawi, a wielka sieć kolportażowa KAŻE jej wystawiać to ścierwo na witrynie, bo się dobrze sprzedaje i przynosi zyski. Trzeba było kilku głośnych procesów, by to znikło przynajmniej z witrym kiosków. Ale  i tak można kupić w internecie (nie wkleję linku, by nie robić reklamy śmierdzącemu g..nu Bubli czy "narodowych" lizusów Putina).

Inny link jednak wkleję, bo to tragiczne i porażające... - wiele antysemikcich gazecin i książek widywałem też w tzw. "księgarniach katolickich". Kiedyś zrobiłem o to awanturę proboszczowi pewnej znanej parafii w dużym mieście - usłyszałem: "A co, pan to na pewno Polak jest, że to panu przeszkadza?". Dziś tej żenującej literatury jest chyba mniej, niemniej np. w księgarni "katolickiej" (!) Sanctus od lat można bez trudu kupić sztandarowe antysemickie ścierwo, które inspirowało także nazistów przekonując, iż "ratują świat" ode złego - sławną, debilną fałszywkę carskiej ochrany stworzoną na użytek skrajnej, ruskiej ciemnoty: Protokoły Mędrców Syjonu.(Dodam, że innym "religijnym" dystrybutorem tego g..na jest obłędna strona "Radio Islam"...)


Czy tak trudno sobie wyobrazić, że w kraju Bubli, kiboli, czytelników Protokołów mogli i dawniej być antysemici, z morderczymi ich działalności konsekwnecjami? Czy przypominanie o tym (rzadkie i nieśmiałe w sumie - w ledwie DWÓCH filmach z ostatnich lat) jest naprawdę "szkalowaniem narodu polskiego"? A może warto, by ten naród czasem zrobił mały, maleńki rachunek sumienia?...

 

PS. Uprzejmie proszę mi tu nie pisać o Wolińskiej, Różańskim i Bristigerowej. Ja to wszystko wiem, nawet Gross, ani "Wyborcza" tych postaci nie wybielają, nie relatywizują ich win. Ja też nie - ale tak jak Polaków oburzają ugólnienia nt. ich antysemityzmu (lub inne - że to np. lud pijaków i złodziei), tak równie głupie jest uogólnianie win grupy komuchów żydowskiego pochodzenia. (NB. "rasowo czystych" polskich komuchów i ich kolaborantów, z pewnością ochrzczonych, było siłą rzeczy tysiące razy więcej). A już czymś najskrajniej głupim jest "racjonalizowanie" działaniami tych osób nienawiści polskich antysemitów, tych którzy w czasie wojny byli choćby swmalcownikami. Ich wychował raczej "Mały Dziennik" i chwalące Hitlera za "odżydzenie Niemiec" ONR-owskie broszurki...

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo