Długo myślałem nad ostatnimi działaniami rządu. Hałas kampanii wyborczej zagłusza wydźwięk realnych działań a te są i kompromitujące i przerażające. I nikt o tym nie pisze!
Okazuje się że:
Czyż to nie zadziwiające? Który rząd w sytuacji gdy rating banków zagranicznych leci na łeb na szyję a ryzyko ich niewypłacalności gwałtownie rośnie lokuje w nich 3 mld EUR? To przeceż jakiś absurd! Banki same do siebie nie maja zaufania i nie udzielają sobie depozytów, polskie banki cierpią na niedokapitalizowanie a tu takie działanie rządu… Niepojęte!!!
Zadajmy sobie pytanie, jak powyższa szokująca informacja ma się do kompromitującej poprawki ograniczającej dostęp do informacji publicznej zgłoszonej przez Senatora PO - Marka Rockiego?
Dziś rano przyszło mi do głowy następujące wyjaśnienie. Przypuszczam, że nasz rząd wszedł w instrumenty finansowe typu SWAP mające na celu zmniejszenie relacji długu do PKB, by uniknąć przekroczenia 55% progu konstytucyjnego (zrobił tak też w zeszłym roku).
Jeśli tak jest, to jest duże prawdopodobieństwo, że te 3 mld EUR to nie żadna lokata ale depozyt pod te SWAPY. To środki mające zabezpieczyć straty z tytułu tej operacji. Ich nagły wzrost może wynikać z ostatniego osłabienia złotego względem walut.
Ustawa to sposób na ukrycie informacji o ekspozycji na rynku instrumentów pochodnych i ewentualnych gigantycznych strat jakie z tego mogą wyniknąć. Ponadto dodatkowo ustawa skupia uwagę na jej meritum a nie na tym co ma ukryć. Koszt kompromitacji w naszym „obywatelskim” społeczeństwie z racji ograniczenia praw obywatelskich będzie ograniczony w porównani z tym co mogłoby spotkać Platformę gdyby nagłówki brzmiały tak „Rostowski stracił na derywatach 3mld EUR – dalsze gigantyczne straty są bardzo prawdopodobne”
Proste? Przerażające?
