O Lisie i jego przesłuchaniu napisano już wszystko. Nie potrafię ocenić czy pomógł on czy zaszkodził Platformie, faktem jest, że było to widowisko rynsztokowe. Całkowitą odpowiedzialność za to ponosi prowadzący program. Mam wrażenie, że taki był jego cel - skojarzyć Kaczyńskiego z całym złem tego świata. Nie będę powtarzał tego co dziś napisał Igor Janke, bo właściwie ze wszystkim muszę się zgodzić. Tomasz Lis poza rażącym brakiem etyki zawodowej pokazał, że potrafi zachować się jak zwykła kanalia, próbując upokorzyć Jarosława Kaczyńskiego taśmami z jego zmarłym tragicznie bratem. To było świadome i podłe.
Poza marnym stanem moralno-etycznym wyszła na jaw jego nędza umysłowa. Pomyśleć, że ten człowiek przymierzany był do prezydentury… Właściwie czemu nie, skoro Komorowski może to dlaczego Lis nie?
Wręcz kuriozalne było domaganie się właśnie przez "tego pana" od rozmówcy wysokich standardów etycznych, zachowania konwenansów etc. Czyż to nie szczyt hipokryzji?
Zostawiając już Lisa, musze nie zgodzić się z tym co napisał Igor Janke a co jest poglądem dość powszechnie obowiązującym w naszym społeczeństwie. Igor Janke w swoim wpisie będącym wołaniem o jakość w dziennikarstwie stwierdził:
„Obojętne jest mi to, że Lis zamienił „Wprost” w biuletyn partyjny. Ma prawo. Prywatne pismo, niech sobie robi, co chce. Sprawa jego i jego wydawcy. Ale tu mówimy o publicznym medium. W BBC po czymś takim wybuchłby skandal, którym rasa żywiłaby się przez wiele dni.”
Uważam, że wygłaszanie takich opinii jest szkodliwe i dziwię się Igorowi Janke.
Podobne bzdury słyszę w TVN i Polsacie. Dziennikarze tam pracujący usprawiedliwiają swoją stronniczość, swój brak etyki i standardów takim właśnie fredrowskim „Wolnoć, Tomku w swoim domku”. To prywatna telewizja więc ludziom wara!!!
Takie postawienie sprawy jest kompletnym niezrozumieniem czym jest wolność mediów, czym jest naród jako suweren terytorium które zajmuje, jako suweren życia społecznego, ostatnie i jedyne źródło norm jakie obowiązują.
Naród poprzez swoje państwo wydaje koncesje na stacje telewizyjne bo liczba częstotliwości jest ograniczona. Skoro jest to dobro rzadkie, naród ma prawo wymagać spełniania kryteriów obiektywizmu i norm etycznych, przestrzegania norm życia społecznego i zawodowego.
Podobnie jest w prasie mimo tego, że nie ma koncesji. Ba! Sam Igor Janke twardo egzekwuje od blogerów tu na Salonie24, stosowania się do kodeksu etyki!
Podobne do Lisowego zachowania widzimy na co dzień w komercyjnych stacjach w Polsce. Nie można godzić się na takie postawienie sprawy że to prywatna stacja więc wszystko im wolno. Mamy prawo nie zgodzić się z tym, mamy prawo żądać rzetelności i standardów.
Obywatel, żeby w ogóle pozostać obywatelem, musi mieć dostęp do rzetelnej informacji. Taką mogą mu dać tylko obiektywne media.
Nie dziwię się zwykłym ludziom, że nie drążą nie szukają prawdy, ukrytej w propagandzie partii i zaprzyjaźnionych stacji i wydawców. Szukanie prawdy jest trudne i czasochłonne. Obywatel ufa, że nasze państwo udzieli koncesji ludziom spełniającym kryteria moralno-etyczne, stworzy ramy rynku medialnego poprzez opis i egzekwowanie zasad etyki zawodowej, zapewni wolność wymiany idei i wolność głoszenia poglądów w ramach norm społecznych.
To normy społeczne, są bowiem jedynym kryterium wartościującym a nie status właścicielski wydawcy. Nie ma na to zgody.
