platos platos
2299
BLOG

Unia Europejska nie przetrwa upadku Euro

platos platos Polityka Obserwuj notkę 66

Choć nieczęsto mi się to zdarza muszę zgodzić się z ministrem Sikorskim w jednej sprawie. Unia Europejska nieprzetrwa upadku wspólnej waluty.Choć zgadzam się z tą konkluzją to jednak wychodzę od innych przesłanek i dochodzę do zupełnie innych wniosków.

 

Z wypowiedzi Sikorskiego wynika, że obawia się on konsekwencji kryzysu finansowego i stanu do jakiego doprowadzi wspólnotę jeśli wybuchnie w niekontrolowany sposób. Sikorski słusznie obawia się skutków i realnie ocenia zagrożenie, a ten strach, któremu się poddaje sprawia, że składa Niemcom haniebną ofertę - uratujcie Unię a dostaniecie pełnię władzy. Sikorski handluje suwerennością.

 

Strach Sikorskiego jest zrozumiały, może obawiać się co się z nim osobiście stanie gdy ciemny lud zrozumie do czego doprowadziła polityka Platformy. Jego oferta jest oprócz strachu także wyrazem skrajnej naiwności. Zakłada bowiem że inne państwa w zupełnie innej od polskiej sytuacji geopolitycznej jak choćby Irlandia, Portugalia pójdą śladem Polski i także wyrzekną się ekonomicznej suwerenności. Jestem pewien, że oni nawet tego nie rozważają.

 

Oferta Sikorskiego jest tym zabawniejsza, że musi być kłopotliwa dla Niemiec. Po co bowiem Niemcom ten majdan skoro pełnię władzy w Unii Europejskiej już mają? Skoro wszystkie kraje mają przystawiony pistolet do skroni i wypełniają polecenia Berlina. Skoro budżet Irlandii został złożony najpierw do komisji budżetowej Bundestagu zanim zobaczyli go parlamentarzyści zielonej wyspy.

 

Niemcy funkcjonalnie posiadają władzę nad Unią Europejską. Możemy zadać sobie pytanie w jakim celu Niemcy finansują kosztowną brukselską fasadę, stanowiska w Komisji Europejskiej, stanowiska europarlamentarzystów, dyplomatów etc?

Odpowiedź jest prosta to wszystko jest fasada i kuźnia dobrze opłacanych kadr do trzymania europejskich narodów pod niemieckim butem.

Po co Niemcom odpowiedzialność bezpośrednia? Władza niemiecka budzi i będzie budziła resentymenty. Rządzenie jest ryzykowne i zdarzają się błędy. W razie niepowodzenia system może się rozpaść i przysporzyć Niemcom ogromnych strat. Ba zagrozić ich istnieniu – nie przesadzam to jest podstarzały naród o dość wątpliwej sile strategicznej. W zderzeniu ze zintegrowaną Europą doszłoby do rozbiorów interesów niemieckich (napisze o tym więcej innym razem)

Reasumując Niemcy już mają pełnię władzy w Unii Europejskiej a wspólną walutę ratują bo to jest ich żywotny interes.

 

Dlatego właśnie uważam, że Unia Europejska nie przetrwa bez wspólnej waluty bo euro gwarantowało taką sytuację rynkową w której niemiecka gospodarka zyskiwała na konkurencyjności, względem krajów peryferyjnych.Stąd ogromna nadwyżka handlowa. Unia bez Euro sprawi, że Niemcy staną się niekonkurencyjni. Towary zaczną płynąć w odwrotnym kierunku a zakumulowane bogactwo szybko się skurczy.

Warto też wspomnieć o tym jak dział ten system. Niemcy nie dają krajom unijnym nic za darmo. Opłaca się im być płatnikiem netto bo środki inwestowane w krajach peryferyjnych są marnotrawione (często przeinwestowane vide Hiszpania -koleje, Portugalia - autostrady, stadiony, Polska - stadiony, pseudo-szkolenia i nakłady na tzw. zasoby ludzkie) i nie podnoszą konkurencyjności gospodarek albo budują infrastrukturę umacniającą wręcz Niemiecką gospodarkę i przewagę konkurencyjną np.: ułatwiając transport ich produktów poza Unię (Polska vide autostrady z zachodu na wschód).

Zainwestowane subwencje budują popyt na niemieckie produkty w ten sposób wracają one do niemieckiej gospodarki.

System ten powoduje konieczność zadłużania się krajów peryferyjnych (by wykorzystać subwencje) a w konsekwencji dalsze uzależnianie od centrum w Berlinie.

Tak to działa, bo tak zostało  zaplanowane - z iście niemiecką precyzją. Unia jest wehikułem ich władzy nad Europą a wszystkie te biurokratyczne instytucje potrzebne są po to, by nie było to tak oczywiste dla kontrolowanych i wyzyskiwanych narodów. Zanim się połapią będzie już za późno wtedy premierzy, ministrowie ich rządów będą całować Angelę Merkel po rękach, będą składać wiernopoddańcze hołdy jak Sikorski w Berlinie, albo będą dokręcać śrubę własnemu narodowi i oddawać strategiczne aktywa pod niemiecką kontrolę, jeszcze bardziej zaciskając pętlę.

platos
O mnie platos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka