Kolejny dzień nieobecności premiera przyniósł nam konferencje prasową dotyczącą nowych ustaleń w sprawie Smoleńska. Otóż jak się okazuje teza o pijanym generale, ,,naciskającym'' na pilotów podczas tragicznego lotu do Smoleńska wysnuta praktycznie zaraz po katastrofie i mocno promowana przez środowiska GW czy TVNu okazała się bzdurą.
Rzecznik rządu skwitował to, że nic im (ofiarom katastrofy) życia nie zwróci. Naprawdę słowa te powinno się zapisać w jakiś kronikach choć i tak przejdą do historii jednych z najgłupszych wypowiedzianych przez osobę związaną z premierem i Radą Ministrów.
Każdy kto czuje się Polakiem i ma świadomość pewnych morlanych zasad, wynikających z procesów historycznych, dziejowych wie, że obok Katastrofy Smoleńskiej nie można przejść obojętnie. ,,Śledztwo' coraz wyraźniej pokazuje, że było jedną, wielką komedia, nieporozumieniem. Rację ma prezes Kaczyński mówiąc, że trzeba je rozpocząć od zera.
Ciekawe swoją drogą czy zrównoważy się czas poświęcony w mediach ,,pijanemu'' Błasikowi a jego ,,oczyszczeniu''. Czy doczekamy się, a raczej rodzina tragicznie zmarłego, przeprosin?
O czym ja w ogóle mówię, przecież Palikot ma odpalić niebawem jointa w jednym z Sejmowych pokoi więc odpowiedź na powyższe pytania nasuwa się sama.
