Z zaciekawieniem przeczytałem dzisiejszy artykuł w Gazecie Polskiej Codziennie na temat planów prezydenta, premiera i pani marszałek dotyczących obchodzów 72 rocznicy zbrodni katyńskiej i 2 rocznicy katastrofy smoleńskiej. Jak się okazuje planów właściwie nie ma. Tylko czy właściwie może to dziwić i kto chciałby obecności wyżej wymienionych osób podczas jakichkolwiek uroczystości? Czy premier rządu który walczy z każdą jednostką pamiętającą o katastrofie i poległych, dążąca do prawdy w śledztwie i życiu publicznym nie wyglądałby groteskowo chyląc czoło przed pomnikiem poległych pod Smoleńskiem (np. na Powązkach)?