M. Wysocki M. Wysocki
122
BLOG

O wolności słowa

M. Wysocki M. Wysocki Kultura Obserwuj notkę 2

Wolność słowa polega na tym, że każdy może myśleć co tylko chce i mówić to co myśli. Wyrażając to, co do czego jesteśmy przekonani nie możemy nikogo obrazić ani skrzywdzić. To nie nasza wina, że wydaje nam się, że 2+2=4. Czym innym jest bowiem stwierdzenie „Ty idioto” od „uważam, że jesteś idiotą”. Pierwsze to obelga, drugie to wyrażenie pewnego naszego przekonania. Podobnie czym innym jest stwierdzenie: „uważam, że śmierć Pana X byłaby korzystna dla wszystkich” od „zabijcie tę świnię Pana X!”. Pierwsze to wyrażenie swojego poglądu, drugie to nawoływanie do przestępstwa.

Jeśli uznamy, że wypowiadanie pewnych przekonań jest szkodliwe, to wprowadzamy cenzurę i cenzora, który w takim razie będzie musiał oddzielić te szkodliwe myśli od poprawnych. I nie ma znaczenia, czy słuszne poglądy od niesłusznych będą oddzielane według gusta oddzielającego czy też na podstawie jakiejś mądrej zasady. Tak czy siak arbitralnie zostanie wprowadzony  filtr ograniczający wolność słowa.

A czy u nas jest cenzura? Oczywiście. Gdy tylko ktoś wypowiada się np. przeciwko jedynemu słusznemu porządkowi, zaraz podnosi się klangor, że kto to słyszał i w ogóle. Za poglądy możemy stracić bilet, zostać na łamach mediów uznani za oszołomów i kretynów. Przykładów jest wiele, choćby zakaz spekulacji na temat Holokaustu, "wyzwalania" gejów, równości płci, przeszłości Lecha Wałęsy, żydowskich korzeni wielu "mężów" stanu, sensowności niektórych postulatów Kościoła itd. Najbardziej jednak blokowane są poglądy prawicowe przez co mamy zaburzoną równowagę, która ściąga powolutku społeczeństwo w lewą stronę - a co tam jest, pewnie niektórzy jeszcze pamiętają. Gdybyśmy mieli wolność słowa to na argumenty powinny wychodzić kontrargumenty a nie wrzask i święte oburzenie. A to w co kto wierzy, to już nikomu do tego. 

Dobrze, żebyśmy zdali sobie z tego sprawę, bo obawiam się, że jeśli szybko nie pojawi się jakaś inicjatywa zaznaczająca granicę prawdziwej wolności słowa, to obudzimy się pewnego dnia w państwie totalitarnym panującym nie nad narodem, ale grupą samotnych i zagubionych jednostek. A jeśli taka inicjatywa już powstała, to chętnie ją poprę.

M. Wysocki
O mnie M. Wysocki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura