Neurolodzy chcą podniesienia wieku odpowiedzialności karnej czytam w wyborczej (gwoli usprawiedliwienia z wyborczej czytam wyłącznie dział Nauka prenumerowany przez RSS). Faktycznie, sądzić 12 latka jak dorosłego, to nawet u Żydów by nie przeszło (tam Bar Micwa w wieku 13 lat). Neurolodzy argumentują, że W świetle dzisiejszej wiedzy partie mózgu odpowiedzialne za podejmowanie decyzji i kontrolę impulsów nie są w pełni rozwinięte do 20. roku życia (
*)
. Naturalnie, zapewne autorzy tych badań zdają sobie sprawę, iż natura lubi wyjątki, stąd nie należy wykluczyć sporadycznego występowania przedwcześnie rozwiniętych również pod tym względem małolatów (skoro mogą być mali geniusze z matematyki czy muzyki, dlaczego nie mieliby się zdarzać tacy, o dojrzałym systemie podejmowania decyzji).
Wyniki te, o ile są pewne, niewątpliwie dostarczają ważnego argumentu zwolennikom liberalnego karania nieletnich. A jednak, jak to często bywa z rzetelną wiedzą - są w istocie obosieczne. Dostarczają bowiem mocnego argumentu np. za podniesieniem limitu czynnego prawa wyborczego do min. 20 lat. Poddają też w wątpliwość wszelkie zabiegi prawne, jeśli się nie mylę obecne także w regulaminach szkolnych, zmierzające do przedwczesnego upodmiotowienia nastolatków.