Pogromca Smoków Pogromca Smoków
906
BLOG

Służby wpływają na politykę? Bzdura!

Pogromca Smoków Pogromca Smoków Polityka Obserwuj notkę 0

Jak donosi "Rzeczpospolita", AW poinformowała prokuraturę o podejrzeniu sfałszowania notatki dot. dobijania rannych po katastrofie smoleńskiej. Według tejże notatki, obecny w pobliżu miejsca katastrofy Rosjanin widział funkcjonariuszy OMONu, "biegających wokół samolotu i strzelających". Notatka, chociaż ściśle tajna, w połowie roku znalazła się w posiadaniu niektórych polityków... i, nie uwierzycie Państwo, istnieje podejrzenie, jakoby domniemane sfałszowanie notatki miało na celu skompromitowanie, ośmieszenie niektórych środowisk politycznych...

Służby specjalne, przynajmniej teoretycznie, powinny działać profesjonalnie, a informacje przez nie zbierane i przetwarzane powinny być weryfikowane tak, by stopień zaufania do nich mógł być możliwie najwyższy. Ergo: chodzi o to, by pracownik wywiadu/kontrwywiadu, mając przed oczyma notatkę stworzoną przez innych funkcjonariuszy na użytek działań wywiadowczych/kontrwywiadowczych, mógł być w największej możliwej mierze pewny, że ogląda informację prawdziwą. Wiara w taką solidność działań służb specjalnych wciąż jest wśród osób spoza tych służb duża; znaczna część społeczeństwa (utwierdzana w tym przekoaniu przez media pokroju "GW", "Super Ekspressu" czy innych TVNów) wierzy nawet, że służby nie wpływają na życie publiczne, skupiając się jedynie na swych celach statutowych.

Ad rem. Doniesienie "Rz" pokazuje dobitnie patologiczne działania funkcjonariuszy AW i pozwala domniemywać, że tego typu działania nie są w służbach przypadkami epizodycznymi. Mamy tu bowiem, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, nie jedno (którą można by ewentualnie zrzucić na karb przypadku czy braku profesjonalizmu), ale co najmniej dwa poważne uchybienia- fałszerstwo i przeciek. Obie nieprawidłowości dziwnym trafem zgrane tak, by podgrzać smoleńską dyskusję w jej sensacyjnych aspektach, co skutkuje przynajmniej dwoma rezultatami: po pierwsze, odwraca uwagę od pytań o znacznie mniej sensacyjne, ale tyleż bardziej prawdopodobne nieprawidłowości po stronie rosyjskiej, po drugie- pozwala na dyskredytowanie osób, które opierając się na notatce wywiadowczej, te sensacyjne tezy usiłują poruszać. Zauważmy, w jak trudnej sytuacji postawione są takie osoby- mają wgląd do informacji, która wedle wszelkiego prawdopodobieństwa jest prawdziwa, niezwykle istotna i bulwersująca; z drugiej strony- niezbyt mogą powołać się na źródło swojej wiedzy. Oczywiście poruszają temat- każdy przyzwoity człowiek, mając tego typu informację charakteryzującą się dużym stopniem wiarygodności i będący przy okazji osobą publiczną, jest moralnie zobowiązany do zajęcia się taką sprwą...

Po kilku miesiącach informacja okazuje się fałszywa, a jej wyciek celowy... Ale wiarygodności nie tracą służby, tylko osoby, które stały się ofiarami ich bezprawnych działań. Jeśli dodamy do tego fakt, iż na sytuacji takiej podwójnie zyskują Rosjanie (oddalenie zainteresowania od nieprawidłowości z ich strony, ośmieszenie niechtnych im polityków), naprawdę trudno o przekonanie, że Rosja nie ma w polskich służbach solidnej kadry.

Przykro mi, ale wobec takich faktów nie można z optymizmem patrzeć na polską rzeczywistość polityczną, społeczną czy gospodarczą. Nie ma żadnych podstaw by sądzić, że ujawnione działania są wyjątkowe- nasza przestrzeń informacyjna podejrzanie często jest zanieczyszczana sensacjami odwracającymi uwagę od realnych problemów; zjawisko to szczególnie nasiliło się w ciągu ostatnich 3 lat, kiedy u władzy jest PR-owska klika wspierana przez powstałe na postPRLowskim kapitale ośrodki medialne.

Przypadek? W każdym razie nasza demokracja to już ewidentnie demokratura.

Time Shop   Blog poświęcony zabytkom Łodzi Rybowicz  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka