... czyli sześć pytań do zusu oraz tytułowe, do Pana Premiera, zainspirowane wczorajszą decyzją w sprawie NFZ
Od 1 stycznia ZUS nie wydaje i nie potwierdza papierowych legitymacji ubezpieczeniowych, bo - w skrócie - za drogo mu wychodzi. Dzisiejsza Wyborcza naliczyła osiem rodzajów dokumentów, które należy więc zabrać do lekarza, żeby nas przyjął. Zależnie od przypadku: pracownik, pracownik we własnej firmie, ubezpieczony w krus, emeryt czy rencista z zus, student.... taki albo siaki dokument z odpowiednia pieczątką, ważny przez 30 dni i ani dnia dłużej.*
Ja i tak jestem przypadek dziewiąty, nieuwzględniony.
Ja jestem w procesie odwoławczym jak to się po prawniczemu mówi. Ani rencistka ani pracownik. Ani bezrobotna ani emerytka. Ani stydentka ani rolniczka. Ni pies ni wydra, jak mawiał jeden peerelowski pierwszy sekretarz ....
Więc jako przypadkowi nieuwzględnionemu, plączącemu się błędnie i zupełnie niepotrzebnie gdzieś na stykach pomiędzy-urzędowych - zus nie chce mi dać żadnego dokumentu, że jestem ubezpieczona. Chociaż jestem, bo ustawa o NFZ, art. 67, p 1 tak mówi.
Ale zus do mnie napisał, że nie da papieru.
Co prawda napisał do mnie o tym zwykłym pismem, nie w trybie decyzji.
Zaprzyjaźnione Biuro Porad Obywatelskich poradziło, żeby jednak o decyzję poprosić. Poproszę. Zawsze będzie wiadomo do kogo się odwołać i w jakim trybie. A przecież wiadomo, że jak człowiek chory, to strasznie potrzebuje pisać papiery do urzędów. Będę więc miała kolejny papier do grubej teczki z korespondencją z ostatnich lat.
Jednak zanim nadejdzie decyzja – sześć pytań do Kierownictwa zusu - bo że Pan Rzecznik Prasowy merytorycznie w salonie24 odpowie, naprawdę już nie liczę:
1. Czy zus wie o istnieniu paragrafu 67 ustawy o NFZ, która przyznaje prawo do świadczeń osobom w procesie odwoławczym? Czyli takim jak ja?
2. Czy zus uważa, ze ustawa o NFZ go nie obowiązuje?
3. Czy zus zorientował się, że rocznie (jak wynika z jego własnego sprawozdania**) prawie 40 tysięcy osób odwołuje się od orzeczeń komisji lekarskich do sadów pracy, jest więc w procesie odwoławczym i może mieć podobny problem?
4. Czy zus wydał jakieś wewnętrzne zarządzenie, żeby sprawę ujednoznacznić?
5. Czy zus wyda takie zarządzenie i kiedy?
6. Jak zus sądzi: jak czuje się obywatel przez 20 czy 30 lat odprowadzający składki, który nagle dowiaduje się, że nie ma ubezpieczenia?
p.s. SKWzus tak sie rozochocił posiadaniem dostępu do wladzy, że znów posłał link tekstu blipem do Premiera. Tak rodzi się nowa świecka tradycja SKWzus.
p.s. 2. zapowiadana pod poprzednim odcinkiem relacja z korespondencji z Biurem Rzecznika Praw Obywatelskich - wkrótce.
*
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7431199,Jaki_dokument_zabrac_do_lekarza__zeby_nas_przyjal.html
** W 2008 r. do sądów pracy i ubezpieczeń społecznych wpłynęło 36,5 tys. odwołań. Sądy wydały w tych sprawach 38,7 tys. wyroków, uwzględniając odwołanie ubezpieczonego w 10,1 tys. przypadków…
http://www.zus.pl/bip/pliki/spr2008.pdf