Sopocka Inicjatywa Rozwojowa, której kibicuję, bo ma siłę na to, na co ja miałam dziesięć lat temu i już przestałam mieć, pisze w newsletterze tak:
Kiedy bohaterka filmu “Piraci z Karaibów”, Elizabeth Swan, trafia na pokład pirackiego żaglowca, mówi do kapitana Barbossy “parle!”, co - zgodnie z pirackim kodeksem honorowym - oznacza tyle co “paktujmy!”. Ilekroć myślę o prawie mieszkańców do ogłaszania konsultacji społecznych w sprawach projektów przygotowywanych przez urząd miasta, przypomina mi się właśnie ta scena.
www.sopockainicjatywa.org
Moja codzienna poranna prasówka dostarcza zwykle całkiem sporo materiału na temat warszawskich urzędników działających za pieniądze podatników, którzy mechanizm konsultacji społecznych skutecznie zdyskredytowali. Żeby swobodnie podejmować sobie decyzje, z którymi mieszkańcy miesiącami a nawet latami potem walczą. Bo urząd a to park Skaryszewski zrewitalizuje po urzędniczemu, a to zasady parkowania na Starówce ustali tak, że trzeba nauczyć się teleportacji, żeby tam mieszkać, a to chodniki wyłoży marmurami chińskimi, po których człowiek mknie po ledwie deszczyku jakby łyżwy miał na nogach.
Maciej Gerwin z Sopockiej pisze tak:
Kiedy pojawia się pomysł urzędu miasta, który budzi sprzeciw mieszkańców Sopotu lub kontrowersyjny projekt prywatnego inwestora, co mogą mieszkańcy zrobić? Mogą napisać list do prezydenta albo pójść na dyżur do radnych. Co jednak z konsultacjami społecznymi? Co mogą zrobić mieszkańcy, aby na interesujący ich temat, zostały zorganizowane pełne konsultacje społeczne z rozsyłaniem zaproszeń i wieszaniem plakatów? Do tego właśnie jest potrzebna inicjatywa “parle”.
Inicjatywa “parle” działa obecnie w Słupsku (co prawda się tak nie nazywa) i na wniosek 400 mieszkańców organizowane są konsultacje, we wskazanej przez mieszkańców formie. Do wyboru mieszkańcy Słupska mają konsultacje pisemne, wysłuchanie publiczne, tradycyjne spotkanie z mieszkańcami, forum dyskusyjne z użyciem strony internetowej Urzędu Miejskiego w Słupsku lub powołanie zespołu opiniodawczo-konsultacyjnego. Datę spotkania proponują wnioskodawcy.
Sopocka Inicjatywa Rozwojowa narobiła już co nieco szumu w Sopocie. Jeszcze w lutym radni będą głosować czy przyjąć projekt inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców zgłoszony przez SIR. Jeśli przyjmą, to 200 mieszkańców będzie miało prawo zgłosić dowolny wniosek, który wejdzie pod obrady Rady. Inicjatywa „parle” jako część regulaminu konsultacji społecznych będzie jedną z pierwszych obywatelskich propozycji uchwał.
Aby te konsultacje miały sens, to ich sposób przeprowadzenia powinien pozwalać na dogłębne przeanalizowanie sprawy, a ich wynik powinien być jednoznaczny i stanowić realną wskazówkę dla prezydenta i radnych.
Jak się Sopockiej Inicjatywie uda to, co udaje się już w Słupsku, to będzie u nas jak w Europie całkiem, gdzie w różnych miejscach takie właśnie narzędzie demokracji deliberatywnej, o której kiedyś pisałam* zaczyna być popularne. Może wiatr od morza znów nam się pomału po kraju rozwieje? Może w ten sposób obywatele uratują państwo od zniknięcia?
*
http://www.samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=6&_media_id=21553&_filename=RM_innowacje_doc&_mimetype=application/msword&_CheckSum=-1031189798