Nie wiem dlaczego ale było to jedyne pytanie które przychodziło mi na myśł w czasie oglądania dzisiejszej "kropki na i", do której na rozmowę ze słynną Stokrotką był zaproszony nie kto inny ale równie a może i bardziej słynny Paweł Kukiz. Paweł Kukiz ogłosił swoja kandydature na kandydata na Prezydenta III RP i twardo do tego dąży, deklarująć w sposób bardzo jasny i zdecydowany wolę zwycięstwa nad Bronisławem zwanym Jedynie Słusznym.
Jedną z możliwości jakby innej atmosfery w czasie trwania audycji "kropka nad i" mogła być pochodna tak zwanego dnia następnego, wywołana aferą Durczoka, jako że zwykle obserwowana pewność siebie i arogancja Stokrotki były jakby przytłumione pomimo super duper butów które z pewnościa stanowiły jak zwykle część orędzia dziennikarskiego naszej bohaterki telewizyjnej.
Innym powodem który przychodził mi na myśl było to że Kukiz gawędził sobie ze Stokrotka tak jak równy z równym, traktując ją z szacunkiem, jednak jako osobe podrzędną jego misji a nie na odwrót tak jak przywykliśmy to oglądać w starciach stokrotki z innymi politykami spoza obozu Bronisława.
W tym programie Kukiz zdobył moje uznanie pokazując że w skali poziomu intelektualnego stoi dużo wyżej i też ponad stokrotką. To jest chyba cos!
Pojawiła się ostatnio spora liczba przychylnych głosów na temat kandytatury Pawła Kukiza. Pojawiły się też głosy krytyczne ale pomimo to myśle czy Kukiz to nie jest czasami czarnym koniem tych wyścigów. Uznająć jego dużą popularność, prawdziwą i naturalną młodzieżowość (lub też bezwiekowość), oraz swobodę formułowania szczerych i zrozumiałych wypowiedzi, to on jest z pewnością tym jedynym ze co ma szansę uruchomić i zagospodarować elektorat zwany obojętnym. Kukiz ma potencjał znależć kontakt z tą olbrzymią niezbadaną częścią społeczeństwa, która wwyniku frustracji zrezygnowała z udziału w życiu politycznym III RP, w tym zrezygnowała z udziału w wyborach. Oni mogą pójść na niego zagłosować.