We wczorajszym progarmie „Po Prostu” w TVP1 w którym autor, red. Tomasz Sekielski, zabrał się za dziką lustrację prof. Cieszewskiego, w roli eksperta i autorytretu jednocześnie wystąpił znany historyk, członek Rady IPN, prof. Antoni Dudek. Prof. Dudek oświadczył co następuje:
„Prawdopodobnie należał [prof. Cieszewski] do tej kategorii ludzi, którzy powiedzieli co mieli do powiedzenia, po czym prosili o nagrodę, czyli możliwość wyjechania z kraju”
W mojej opinii ta wypowiedź to skandal, za który Antoni Dudek powinien publicznie przeprosić. Pan Dudek, mimo że przeczytał i napisał wiele książek także i o stanie wojennym, sprawia wrażenie jakby z tej problematyki niewiele rozumiał. Wiem co mówię, bo w 1982 roku sam, na własnej skórze miałem okazję doświadczać sytuacji wypychania mnie z kraju. I dobrze pamiętam w jaki sposób to robiono i jakich sposobów używano. Pragnę więc tu oświadczyć, że rozumowanie jakie zaserwował w programie prof. Dudek niczym nie różni się od argementów używanych ws stanie wojennym przez SB. Tylko one wtedy służyły do walki władzy z Solidarnością. Czy Pan Dudek dzisiaj kontynuuję tę walkę? Mam nadzieję, że nie i że była to tylko zwykła niewiedza. A jesli tak, to wyjaśniam, że tak w roku 1968 tak i w latach 1982 – 1985, Polacy nie wyjeżdżali z Polski z przyjemności, jak Pan sugeruje, ale byli z niej wpost wyrzucani albo na różne sposoby wypychani. Komu te wyjazdy były potrzebne i komu służyły to chyba Pan Profesor wie.
Mówienie więc, że te wyjazdy były jakąś nagrodą, to brak szacunku dla ludzi i tak naprawdę ich szkalowanie. To wstyd i kompromitacja Profesora Dudka. Szkoda.