poldek poldek
456
BLOG

Kryterium życia i śmierci ostatecznej.. .

poldek poldek Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Niedawno doznałem pewnego "olśnienia" omawiając z uczniami ten fragment Ewangelii który odnosi się do wydarzeń po Zmartwychwstaniu.

Są to wydarzenie niezwykłe, gdyż pokazują w jaki sposób Ci, którzy widywali się, spotykali, rozmawiali, przebywali z Jezusem osobiście za jego życia,  tuż po Zmarwychwstaniu musieli przejść na zupełnie inny sposób przeżywania tej bliskości.

Wiązało się to z ogromnym szokiem dla niektórych Apostołów. Dodam jeszcze, że musieli przejść na ten sposób przeżywania, na który "my jestesmy skazani" dziś. A przecież często zazdrościmy( przynajmniej ja) apostołom, że mieli okazję widzieć, dotykać i uszami słuchać Go.. .

Przykład Ewangeliczny: Podróż dwóch uczniów do Emaus.

Oto dwaj uczniowie, świadomi porażki życiowej jakiej doświadczyli w tym, ze zabito im duchowego idola wracają do domów, by powrócić do dawnych zajęć. Wogóle nie rozumieją tego co się wydarzyło.

Na pewnym etapie  wędrówki dołącza do nich nieznajomy pielgrzym, który najpierw przysłuchuje się ich rozmowom a potem wyjasnia im to, co napisano o śmierci Jezusa i Zmartwychwstaniu w Pismach Prorockich. Dzięki tej katechezie oni zakumali o co chodziło z tą niespodziewaną Męką i pogłoskach o Zmartwychwstaniu. ( pogłoskach, gdyż oni nie czekali na rozwój wypadków po zjawieniu się kobiet które rzekomu widziały Jezusa lecz zrezygnowani wyszli z Jerozolimy). Nie też wiedzieć co zostało napisane w Pismach, bo pochodzili z tej warstwy społecznej która nie miała wykształcenia, a więc nie potrafiła czytać i pisać. To Jezus im mówi o Pismach.

To, co kłuje w oczy czytelnika to ślepota uczniów. Chodzili za Jezusem trzy lata, znali go na wylot a nie rozpoznali go, gdy On do nich się przyłączył i mówił do nich. Poprostu gapy!

Przełomową indentyfikacją Jezusa była kolacja, a więc połamanie chleba i dziękczynienie jakie odmówił przy tym. Wtedy, po spożyciu Chleba, Jezus znikł a oni z mieszanymi uczcuciami pozostali sami ze sobą. Mieszanymi, bo z jednej strony czuli ogromną radość z tego, że JEzus żyje, a z drugiej kaca moralnego, że Go nie rozpoznali.

To, co jest dla mnie odkrywcze i krzepiące to fakt, że Jezus podprowadził ich do Wiary w Jego obecność w Eucharystii - > w Jego obecność w postaci Chleba i Wina ofiarowanego Ojcu w czasie każdej Mszy Świętej.

Właśnie sednem naszej Wiary jest gromadzenie się wokół Jezusa Eucharystycznego, do czego na "naszych oczach" zostali "podprowadzeni" przez Jezusa uczniowie.

Na podkreślenie tego warto jeszcze przypomnieć sytuację z niewiernym Tomaszem, który uwierzył w Zmartwychwstanie Jezusa dopiero po "dotknięciu" jego ran.

Jezus wcale nie zgloryfikował tego dochodzenia do prawdy.. . Wypowiada natychmiast swoją opinię jaką ma na temat takiego pojmowania Wiary: "Uwierzyłeś Tomaszu, bo mnie ujżałeś. Błogosławieni są Ci, którzy nie zobaczyli a uwierzyli..".

Jezus wprost mówi, co ceni bardziej: postawę zawierzenia czy targowanie się o namacalne dowody.. .

A chodzi mu o dostrzeganie obecności Jezusa oczami Wiary a nie zmysłami wzroku.. . Obecność Jezusa w Kościele wchodzi na głębię.. , gdzie Wiara staje się uczami duszy - tym "zmysłem" - którym człowiek najpełniej i głębiej jest w stanie odkryć, przeżywać, kontemplować, zachwycać się obecnością Jezusa.

To Wiara staje się tym narzędziem którym człowiek jest w stanie rozpoznawać i przeżywać obecność Jezusa - tak jak ci dwaj apostołowie - obecność pełną.

I jeszcze jedna odkrywcza, bardzo prosta prawda aczkolwiek może być szkokująca dla "letniego" Katolika.

Przypomnijmy sobie wspólnie scenę w której trzy Marie rankiem Wielkanocnym docierają do pustego grobu Jezusa. Spotykają tam dwóch aniołów którzy zadają im kuriozalne - po ludzku - pytanie:

- dlaczego szukacie żywego wśród umarłych.. ????

To pytanie nie jest takie głupie, bo w rzeczywistości chodzi o to, że: dlaczego szukacie Jezusa Żywego pośród ludzi którzy nie Wierzą?

On jest tam, gdzie jest Wiara. Jest w zgromadzeniu świętych, jest w Kościele - tam gdzie gromadzą się Ci co Wierzą. Jest także tam, gdzie gromadzą się conajmniej dwaj w Jego imię.

Nie ma go z pewnością tam, gdzie nie ma Wiary. A więc tam, gdzie człowiek jest ślepy i głuchy na Jego obecność. Tam gdzie jest owa głuchota nie ma narzędzia którym można byłoby Go zobaczyć. Tak jak bez teleskopu nie można obserwować z dobrym skutkiem nieba, albo bez silnika rakieta nie jest w stanie się unieść.. . Albo tak, jak bez wiary Jezus nie może uczynić cudu - wiara towarzyszy każdemu cudowi opisanemu na kartach Ewangelii.

Aniołowie mówią jeszcze mocniej. Ludzi bez Wiary nazywają wprost umarłymi. Szukać Jezusa pośród umarłych, to szukać Jezusa w grzesznikach i pośród grzeszników, którzy nie zdają sobie sprawy ze swoich grzechów.. . A więc, są umarli nie wiedząc o tym.

Jeszcze jeden fragment Ewangelii odnosi się do owych umarłych. Jedna ze scen powołania przez Jezusa jakiegoś człowieka mówi:

- pójdź za Mną.

On odpowiada, pozwól mi najpierw pochować zmarłego ojca. Jezus zaś mu odpowiada, pozostaw umarłym grzebanie ich umarłych.. . Ty zaś pójdź za Mną.

Te dwie sytuacje mówią jaskrawie, że Jezus powołuje do życia, wskrzeszając w człowieku Wiarę. A różnica jakościowa w tym akcie Wiary jaki pojawia się w człowieku jest jak przejście ze śmierci do życia.

Powołanie do Chrześćijańskiego życia to powołanie do Zmartwychwstania. Wierząc Jezusowi przestaję być umarłym a staję się żywym.

Wnioski:

1. Eucharystia jest pełnią obecności Jezusa na ziemi od czasów Zmartwychwstania. Której musieli się nauczyć pierwej Ci, którzy chodzili z Jezusem za jego życia.

2. Wiara w Jezusa jest nowym "Zmysłem" którym tą obecność ( z punktu 1 ) widzimy, dostrzegamy, kontemplujemy, przeżywamy i jesteśmy Mu wdzięczni za tę obecność.

3. Człowiek który utracił Wiarę to człowiek który umarł. Człowiek który nie Wierzy w Jezusa umarł, żyje ale nie jest to prawdziwe życie, które przekracza bramę śmierci. Jest to wegetacja oparta na przeżywaniu szczęścia w oparciu o to co umiera - o zmysły i popędy: władza, przyjemności zmysłowe, posiadanie, dogadzanie pożądliwościom, itp.

4. Postawa Wiary to ta postawa którą pochwala i zaleca Jezus: "Błogosławieni jesteście, bo nie widzicie a wierzycie..".

5. Wiara jest czymś tajemniczym i niezwykłym, najpiękniejszym darem jaki człowiek może zostać obdażony. Podlega ona rozwojowi i pielęgnacji. Jest bardziej narzędziem niż czymś statycznym. Narzędziem do zanurzania się w głębinach Boga.

Z podróży do Emaus dwóch uczniów dowiadujemy się, że Wiara rośnie przez poznawanie Pisma Świętego oraz przez najczęstrze przeżywanie obecności Jezusa w Eucharystii. A więc spożywanie Jego Ciała i Krwi podczas Mszy Świętej oraz Uwielbianie i Adorowanie go w owej Tajemniczej-mistycznej obecności. Skoro Wiara rośnie, to znaczy staje się doskonalszym narzędziem do poznawania Boga samego.

Wiara to najcenniejszy dar pod słońcem gdyż pozwala przeżyć przygodę Apostołów dziś. Przygodę która trwa od dwóch tysięcy lat. Żywą i prawdziwą. Przygodę Życia.

 

 

 

poldek
O mnie poldek

********************************* ---- poldek34@gmail.com,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości