poldek poldek
172
BLOG

Prewencja duchowa.. .

poldek poldek Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Niedawno oglądałem na jednym z kanałów przyrodniczych interesujący film o jednym z motyli - nie pamiętam nazwy gatunku.

Niezwykłość jego polegała na tym, że będąc jeszcze gąsienicą lubił żywić się liściami pewnego drzewa którego część zawierała truciznę. Umiał on doskone określić której części liścia nie może jeść a na dodatek od czasu do czasu spożywał - w odpowiednich ilościach - tę część liści która zawierała trucizną, ale nie czyniła mu owa ilość krzywdy z uwagi na odpowiednią ilość jaką zażywał.

Gdy już z kokonu wyszedł piękny motyl i zaczął fruwać, pech sprawił, że nadział się na pajęczynę groźnego pająka. Pająk widząc zdobycz szybko udał się by unieszkodliwić ofiarę jednak po krótkich oględzinach zrezygnował z dotykania motyla. Po kilku następnych chwilach odciął motyla od sieci i ten mógł odecieć żywy by cieszyć się możliwością latania w nowej postaci ( nie-kokonowej ).

Gąsienica zajada truciznę bo instynktownie wie, że jest to rozsądne i być może przydatne.. .

**********

Dla mnie jest to piękna analogia do żywienia się Ciałem i Krwią Pana Jezusa, na życie wieczne. On sam mówi, że kto spożywa Jego Ciało.. choćby i umarł żyć będzie. Tak jak trucizna którą je gąsienica, obdaża życiem mimo spotkania się oko w oko z śmiercionośnym pająkiem.

Można to właśnie zobaczyć na przykładzie owego motyla. Ów motyl znalazłszy się w sytuacji pozornie bez wyjścia -dzięki zażywania w postaci gąsienicy małych dawek trucizny - zwyciężył pająka i mógł żyć nadal.

Jako człowiek wierzący nie bardzo rozumiem "jak działa" owo spożywanie Komunii Świętej bo to tak wielka Tajemnica, że nie można jej w żaden sposób rozwikłać. Jestem jak "gąsienica" która nie wie jak będzie wyglądała po wyjściu z "kokonu.." . Wiem tylko, że śmierć nie kończy mojego życia oraz, że pokarm Eucharystyczny daje mi bezpieczeństwo i wolność w momencie śmierci.

Mogę analogicznie wyobrazić sobie moją śmierć oraz moment w którym zamiast paść ofiarą demonów czychających na moją duszę, mogę odejść w absolutnej wolności od złegom do Życia jakie obiecał Jezus z Nazaretu.

Jezus w Ewangelii kilka razy ostrzegał przed tym aby nie utracić duszy, by bać się tego, który ma moc zatracić duszę. I z pewnością o moją duszę walkę toczy szatan ze swoimi demonami.

Wybierając tu na ziemi Jezusa i gdy potwierdzam ten wybór spożywaniem Jego Ciała uzbrajam się "na przyszłość" tak, jak gąsienica żywiąc się owym dającym w przyszłości życie liściem, spożywająć "dziś" zyskuję życie "jutro".. .

Gąsienica nie "uczyła się w szkole", że będzie motylem, tak jak ja nie wiem jak będę "wyglądał" gdy wyjdę z kokonu mojego ciała w momencie śmierci. Ale napewno warto "żywić" się Pokarmem, którzy jest używany za bezurzyteczny i nie warty zachodu.. . Bycie ochrzczonym otwiera tę właśnie możliwość.

poldek
O mnie poldek

********************************* ---- poldek34@gmail.com,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości