-Koncern Nokia zarabia na krzywdzie tysięcy ludzi w Kongo, a kopalnie jego dostawców i płynące z nich zyski podgrzewają lokalną wojnę domową – taką tezę stawia w swoim filmie dokumentalnym „Blood in the mobile” z 2010 r. Frank Piasecki Poulsen. Zwiastun można zobaczyć tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=6sSt9aJuSFk
Kto wie, czy ten film nie szkodzi bardziej wizerunkowi Nokii, jeszcze kilka lat temu mieniącej się przyjazną konsumentom i trendy, niż zła strategia koncernu, o której opowiada w wywiadach na prawo i lewo były wiceprezes koncernu Serge Ferré. Pójdę zobaczyć film, bo od 12 lat mam nieprzerwanie mobile phony i są nimi właśnie różnego rodzaju Nokie. Zagłuszeniem sumienia właścicieli Nokii może być jedynie fakt, że z wydobycia kongijskich kopalni korzystają też inni producenci komórek.
Film można zobaczyć w ramach 11. Edycji Watch Docs w Warszawie. To międzynarodowy festiwal filmowy o prawach człowieka. POniewąż patronem medialnym jest Gazeta Wyborcza, to jest tam oczywiście dużo propagandówki o gejach, feministkach itp., ale trafiają się też wartościowe obrazy. Oprócz „Krwi…” można będzie zobaczyć jeszcze kilka innych obrazów o związkach biznesu z polityką, globalizacją i ochroną środowiska – „Przelicytowani” o szkockich inwestycjach bogacza Trumpha, „Bhopal – życie po katastrofie” o indyjskiej fabryce, w której doszło do największego na świecie toksycznego wycieku z tysiącami ofiar śmiertelnych, „Ostatnia góra” o amerykańskim przemyśle węglowym i dewastowaniu przez niego środowiska). Na deser coś dla miłośników gazu łupkowego – Petropolis, dokument zamówiony przez Greenpeace pokazujący dewastację przyrody w Kanadzie na skutek stosowania nowatorskich metod wydobycia ropy naftowej.
