Przeczytałam ostatnio, że Andrzej Seweryn, od pewnego czasu - aktor jednego krótkiego filmu, na którym poucza dziecka, jak należy ***** ***, został zaproszony do dyskusji "Kultura debaty publicznej kluczem do społeczeństwa obywatelskiego (...)" i przyznaję - zrobiło to na mnie wrażenie. A ponieważ czasy mamy lekkie, wakacyjne (kiedyś się mówiło "kanikuła" albo "sezon ogórkowy", pomyślałam, że warto byłoby wytypować inne postaci polskiego życia publicznego i przypisać je do odpowiednich ról.
W tym kontekście od razu się narzuca postać innego aktora, Jerzego Stuhra, który prowadził samochód nieźle narąbany (1,5%), przy czym miał pecha trafić w motocyklistę z kamerką. Sąd co prawda uznał, że aktor nie próbował uciekać, ale podobno kamera ma na ten temat inne zdanie i zapowiada się ciąg dalszy przygód sądowych. W tym kontekście oczywistym jest, że Jerzy Stuhr sam się narzuca do pełnienia funkcji wychowawcy młodzieży - np. mógłby prowadzić zajęcia pod hasłem "Trzeźwość za kierownicą podstawą bezpieczeństwa na drodze".
No to dalej: pamiętają Państwo Filipa Chajzera? Otóż Filip Chajzer najpierw swój wypasiony elektryczny samochód podłączył nie do własnego gniazdka, tylko do gniazdka wspólnoty mieszkaniowej, w której miesza, a potem jeszcze obsobaczył sąsiadów publicznie, że tacy są pazerni i mu tych głupich paru groszy żałują. To jeszcze nie koniec, bo potem fundacja Filipa Chajzera zatrzymała dla siebie 6% sumy uzbieranej dla chorej dziewczynki, ot, raptem 15000 zł. Pecunia non olet! No więc w sposób oczywisty Filip Chajzer byłby bardzo przekonujący na jakimś plakacie w stylistyce PRL, z hasłem "Nie bądź pazerny - nie rzucaj się na sierocy grosz!".
Dorotę Stalińską, która twierdziła, że Polański został uwiedziony przez trzynastolatkę oraz że "nastoletnie dziewczynki pchają się do łóżka nie tylko 20-latkom, ale i 40- latkom", a także "Domagają się alkoholu, same prowokują starszych mężczyzn ", moim zdaniem idealnie nadaje się do poprowadzenia kampanii przeciw pedofilii.
Sławomir Nitras, który wiele lat temu zdobył sławę w niemieckim internecie dzięki policjantowi, który był świadkiem, jak europoseł jedzie na wstecznym po autostradzie i wykpił się immunitetem, mógłby firmować swoim nazwiskiem akcję "Jedź bezpiecznie, przestrzegaj przepisów!".
Donald Tusk, który podwyższył wiek emerytalny mężczyzn do 67 roku życia, jednocześnie wysyłając na zieloną trawkę swojego wieloletniego 60-letniego wysłużonego fotografa, już niestety jest twarzą kampanii emerytalnej. Twarzą memiczną.
