Po raz kolejny mamy finał WOŚP. Tym razem znowu z TVP, co część redaktorów, którzy publicznie nie mogli grać z Owsiakiem, przyjęła z radością. Ale i ponownie mamy emocje związane z kwestowaniem i zajmowaniem ludziom miejsca w ciągu całej niedzieli na tylko te sprawy. W tym roku jednak, organizatorzy muszą zmagać się z większymi emocjami niż do tej pory. Chodzi o akcję walki z sepsą, w której ewidentnie przewija się wątek polityczny. Ostatnio oglądając konferencję Owsiaka, nie usłyszeliśmy słów: przepraszam, bardzo mi przykro, ale sprytnie manipulowanie faktami tak, by żaden podtekst polityczny, nie był tam wplątany. Ale tylko głupi by w to uwierzył. Dodatkowo należy przytoczyć fakt, że szef Orkiestry wystosował list do elektoratu PIS, chcąc ich zachęcić do akcji z graniem. Że jesteśmy wszyscy razem. Ale ponownie nie przeprosił za obrażanie katolików, za obrażanie prawicowych poglądów. To znowu podgrzewa emocje.
Ale jak wiadomo od zawsze, klucz do rozładowania emocji i złości, a w swoich rękach sam Owsiak. Przy tych dwóch okazjach w/w tego nie zrobił, nie zrobi to także jak sądzę w najbliższym czasie. A mógłby to uczynić, gdyż spór społeczny w Polsce jest na takim poziomie, że Owsiak mający mimo krytyki ogólne poważanie w społeczeństwie, spokojnie byłby posłuchany. Ale dla jego akcji oznaczałby to kres; bo przecież zaczyna bratać się z wrogiem, który jest ewidentny. Mógłby także zażegnać spór wokół kwestowania z Orkiestrą; wiele osób w tym także ja zarzucam mu lansowanie się ponad wszystkich i wszystko. Chodzi głównie o to, aby jego WOŚP był na przodującym miejscu, zostawiając w tyle inne akcje. Dzisiaj aż mdli, gdy patrzę na wszystkich, co włączają się w finał, wymyślają różnego rodzaju przedsięwzięcia i aukcje. Ale robią to tylko z Jurkiem. Inne akcje jak np. Szlachetna Paczka, różnego rodzaju pomoc Caritas, gdzie cele też są wyjątkowo szczytne, nie są tak nagłaśniane, nie bierze w nich udziału żaden znany Polak albo jest ich mało. Także pomoc choćby domom dziecka, często jest mało medialna, co sprawia, że mniej dzieci, dostaje pomoc. Kiedyś o tym wspominałem, ale teraz robię to po raz kolejny gdyż poziom "zmanipulowania" społeczeństwa, że WOŚP jest najważniejszy, przeszła granice. Gdyby Owsiak wyszedł, był szczery, to powiedziałbym, że cele pozostałych akcji też są szczytne, a sam spokojnie, ale uważam ze zrozumieniem, mógłby schować się pod płaszczykiem skromności, co sądzę wielu także jego przeciwników, przyjęłoby z uznaniem. Tak się nie zadzieje, bo to mogłoby oznaczać mniejsze kwoty dla Orkiestry i spadek popularności. Po drugie ci, którzy grają z Jurkiem, nie chcą ewidentnie pomagać niektórym akcjom mówiąc o tym, że organizuje to Kościół. Zapominając o celu, choć Owsiak też jest zaangażowany politycznie.
Wszystko na to wskazuje, że nadal będzie kręcić się dookoła Orkiestry bez chęci rozwiązania sporu.
