desz desz
377
BLOG

Zabrać Babci dowód?

desz desz Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Moja Babcia, zagorzała czytelniczka jedynej słusznej gazety, oglądaczka jedynej słusznej 24-godzinnej stacji telewizyjnej, fanka Szkła Kontaktowego nie ma łatwo. Przy każdym spotkaniu ze mną musi wysłuchiwać moich krytycznych komentarzy na temat Gajowego, Tuskolandu itp. W imię babcinej miłości zwykle dzielnie znosi te 'obelgi', ale ostatnio nie wytrzymała. Nerwy jej puściły i już. Co wywołało jej wzburzenie? Jedno nazwisko: Macierewicz. Wystarczyło, że padło, a babcia poczerwieniała i zdławionym głosem wydusiła:

- Macierewicz? Ten idiota? Przecież ja widzę, ja widzę co on mówi!

To jedno zdanie pokazało jak dalece ona i inni wyznawcy jedynie słusznej ideologii są zmanipulowani. No bo przecież jak ktoś mówi to chyba się go słucha, a nie ogląda, słyszy a nie widzi... A jak telewizja potrafi pokazać nielubianych przez establishment polityków wszyscy mogliśmy się przekonać na przykładzie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. (Ja akurat uwielbiam słuchać Macierewicza, bo podoba mi się jego polszczyzna.  Zawsze czekam na Rozmowy Niedokończone z jego udziałem, ale tego już Babci nie powiem, z obawy o jej zdrowie).

Dzisiaj jednak nie o manipulacji. Poseł Antoni Macierewicz, na zaproszenie lubelskiego Klubu Gazety Polskiej oraz poseł Elżbiety Kruk, gościł 15 kwietnia w Lublinie i udało mi się być na tym spotkaniu. Poseł zreferował prace parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską. Podkreślił wagę eksperymentu przeprowadzonego 12.04 na bliźniaczym tupolewie, który praktycznie wykluczył 'błąd pilotów' jako przyczynę katastrofy. To, według niego, moment przełomowy w śledztwie.

Antoni Macierewicz długo odpowiadał na pytania publiczności m.in. o tzw.' film Safonienki', który, jak podkreślił, jest autentyczny i stanowi ważny materiał dowodowy. Wskazał też na liczne nadużycia ze strony Rządu (a konkretnie D. Tuska, J. Millera, B. Klicha i R. Sikorskiego). Obiecał, że ludzie ci wcześniej czy później staną przed sądem. Bardzo chcę w to wierzyć, ale dotychczasowe projekty posła Macierewicza nie kończyły się sukcesem - za bardzo zagrażały najbardziej wpływowym ludziom w Polsce. Oby tym razem było inaczej.

Aula Centrum Kongresowego Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie wypełniona była po brzegi - ludzie siedzieli na 'dostawkach', na schodach. Szacuję, że było ponad 800 osób. Przyszli różni ludzie, sporo był też młodych. Ktoś roznosił ulotki "to czyta elita" - rozeszły się błyskawicznie. Po konferencji zbierano podpisy poparcia dla Solidarnych 2010, na rzecz budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie, przeciwko wetu Prezydenta dla utworzenia Akademii Lotniczej w Dęblinie. Do składania podpisów chętnych nie brakowało. Widać było, że każdy chciał coś zrobić, że jest w tych ludziach chęć działania, potencjał, który odpowiednio ukierunkowany mógłby przynieść jakieś wymierne korzyści. Pytanie jak te chęci przekuć w czyn.

Ze spotkania wyszłam podbudowana i pełna optymizmu. Co do Babci, to jedyne co mogę zrobić, to przed następnymi wyborami zabrać jej dowód. Jej samej i tak nie zmienię.

desz
O mnie desz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości