Trwa właśnie wojna Słowacji z Unią Europejską. A o co poszło? Ano o Cyryla i Metodego, świętych będących pierwszymi misjonarzami słowiańszczyzny.
Słowacja w przyszłym roku wypuści do obiegu monetę o nominale 2 EURO, dla upamiętnienia 1150 rocznicy przybycia obu świętych na Morawy i chrztu tego regionu Europy. Projekt monety zakładał umieszczenie na rewersie wizerunków Świętych tak jak się je zwyczajowo przedstawia, a więc: w strojach biskupich z krzyżami na ornatach i krzyżem między obiema postaciami oraz z aureolami nad ich głowami. Religijne akcenty rewersu nie spodobały się jednak Komisji Europejskiej, poleciła ona zatem zmianę projektu w taki sposób iż z ornatów Metodego i Cyryla zniknęły krzyże oraz nad ich głowami nie ma aureoli. Decyzja Komisji Europejskiej spowodowała jednak duże wzburzenie na Słowacji. Pod wpływem nacisku opinii publicznej Słowacja zakomunikowała iż moneta ukaże się w pierwotnym kształcie z pełnymi atrybutami Świętych.
Decyzja Słowaków rozsądna i mądra, w odróżnieniu od pomysłów Komisji Europejskiej. Jej poglądy na neutralność religijną w życiu społecznym przybierają bowiem już wymiary absurdu W kwestii monety nie chodzi przecież o manifestacje religijną danego narodu, chodzi o prawdę historyczną. Kościół Katolicki 1000 lat temu był przepustką do krajów cywilizowanych Europy, był motorem zachodniej cywilizacji, a chrześcijaństwo, wraz z dziedzictwem starożytnego Rzymu i Grecji jest podwaliną naszej kultury, systemu wartości i sposobu myślenia. Czy się to komuś podoba czy nie, ale cywilizacja na ziemie Słowian przyszła dzięki misjonarzom Kościoła Katolickiego. Przedstawianie ich w sposób świecki jest więc niczym innym jak kłamstwem.
Gra nie idzie jednak o monetę, ale idzie o prawdę, pamięć, i przyszłość nas wszystkich. Walka z Chrześcijaństwem i jego symbolami w Europie, jest po prostu podcinaniem gałęzi na jakiej Stary Kontynent jest osadzony i musi się zakończyć wielkim upadkiem naszej cywilizacji. Zresztą ten upadek już ma miejsce. Na razie jeszcze, wszystko jest fajnie. Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Trwają tańce hulanki swawole, ale nadejdzie czas gdy w Europie ponownie w przestrzeni publicznej rozkwitnie wiara i królować będą symbole tej wiary, niestety nie będą to już symbole chrześcijańskie.
A Islam cóż…, zmieni Europę, nie do poznania, choć kultury i cywilizacji nie zniszczy- wcześniej bowiem sami to zrobimy.
