andi andi
333
BLOG

Plakat i inne pierdoły związane z referendum w Warszawie

andi andi Polityka Obserwuj notkę 3

Przy okazji referendum dotyczącym odwołania prezydent Warszawy lawina małoistotnych informacji zalała naszą przestrzeń medialną.

W ogólnopolskich mediach głównego nurtu byliśmy świadkami świętego oburzenia na fakt rzekomego wykorzystania w plakacie wyborczym symbolów związanych z Powstaniem Warszawskim.

Czym prędzej w Internecie wytropiłem ów nietaktowny zdaniem niektórych plakat. Co widzę: czerwoną dużą literę „W”.

Fakt- skojarzenie do godziny „W” czyli momentu rozpoczęcia Powstania Warszawskiego jest dość proste, ale nie jednoznaczne. Sam należałbym do krytyków PiS-u gdyby wykorzystali symbol np. Polski Walczącej (słynną literę P wtłoczoną w kotwicę). Tymczasem to jest tylko litera „W”.

W” jak „Godzina W”

ale też

W” jak Wolność

W” jak Walka

W” jak Wybór

czy wreszcie „W” jak Warszawa

bo to przecież mamy referendum w sprawie miasta Warszawy. Nasze kochane media roztoczyły jak zwykle szum informacyjny dotyczący pierdoły, a zapomniano o tym co naprawdę ważne. W mediach trudno bowiem znaleźć informacje dotyczące powodów rozpisania referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy, nie znajdziemy rzetelnych ocen rządów pani prezydent czy stanu w jakim znajduje się Warszawa.

Zresztą oceńcie sami ten plakat:

plakat pis

Jakiś czas temu Manifa reklamując swój marsz, w kilku wersjach wykorzystała wspomniany wyżej symbol Polski Walczącej. Medialnego huku na ten temat nie było. A przecież nie mamy tu do czynienia z użyciem jakiejś litery „W” którą można różnie interpretować, ale użycie znaku dla wielu bardzo ważnego i znaku za który ginęli Polacy, i to użycie bez odpowiedniego szacunku.

 

plakat Manify

Zestawienie bardzo czytelne. Ocenę medialnego szumu i obiektywizmu naszych mediów zostawiam Państwu.

Wracając do przedwyborczych pierdoł druga strona sporu zachowuje się identycznie. Oto podkreśla się instrukcje propagandowe dotyczące referendum skierowane do członków PO przez jej kierownictwo, jakie wyszły na światło dzienne, dzięki śledztwu którejś z prawicowych gazet. Mowa w nich o tezach jakie mają powtarzać członkowie partii rządzącej. No to mamy, faktycznie odkrycie Ameryki!. Nie od dziś wiadomo że obecną –medialną politykę tak się robi. SMS-owe i inne instrukcje przesyłają sobie wszyscy uczestnicy cyrku na Wiejskiej. Strategię dotyczącą walki politycznej trzeba przecież jakoś przekazać swoim członkom. Znów więc pierdoły.

Pierdoły, pierdoły, pierdoły! A gdzie rzetelne informacje o tym dlaczego prezydent jest ok, gdzie info o jej sukcesach czy odpieranie argumentami zarzutów jakie w stosunku do niej ferują inicjatorzy referendum. Albo gdzie informacje o błędach i zaniechaniach prezydent i o potrzebie jej natychmiastowego odwołania.

Jak zwykle politycy trąbią o sobie, o swoich międzypartyjnych wojenkach. Jakby byli pępkami świata. Nie dziwota że polityka wychodzi ludziom powyżej uszu, no i że ludzie odwracają się od tradycyjnych mediów. Ludzie głupie nie są, jak mawiał klasyk.

andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka