Dedykuję
Andrzejowi Pogodzie, Prokuratorowi Apelacyjnemu w Lublinie
i Andrzejowi Tańculi, Prokuratorowi Apelacyjnemu w Białymstoku
którzy o wszystkim wiedzieli.
Teraz będą musieli mnie sprzątnąć. Łowcy skór muszą sprzątnąć skórę. Będą musieli zacierać ślady... Przyłapani na swoich własnych przestępstwach. Wiem, że mnie sprzątną. Łowcy skór muszą się pozbyć skóry. Za długo żyła... Różne ofiary dopada "seryjny samobójca". Nie za takie pieniądze, których ja zażądałem ludzie idą do piachu.
Sprzątną mnie. I nie wykryją sprawców. Powiedzą, że się sam zabiłem. Anonimy nadal przychodziły. Pierwszy przyszedł zaraz po tym jak „Wyborcza” zaczęła wypytywać w prokuraturze i u lekarzy. Dwa tygodnie temu kolejny. Już zapowiedzieli, że umrę. „Zdechniesz na torach”. Rzucą mnie pod pociag? Nie poszedłem z nimi do łowców skór. Nie było sensu. Po co mam iść? Łowcy skór chcieli bym je nadal dostawał i chcą bym umarł.
I pozwolą na zabicie mnie albo sami mnie zabiją. A później nie ustalą sprawców.