Polskie ZOO Polskie ZOO
171
BLOG

Podziwiam tych sędziów z powołania i gardzę sędziami bez sumień…

Polskie ZOO Polskie ZOO Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jest taka ustawa o lekarzu sądowym. Jeden z jej artykułów tj. art. 17 brzmi:

Art. 17. 1. Organ uprawniony może podjąć niezbędne czynności sprawdzające dla zweryfikowania rzetelności zaświadczenia.

2. W razie wątpliwości co do rzetelności wystawionego przez lekarza sądowego zaświadczenia organ uprawniony niezwłocznie zawiadamia właściwego prezesa sądu okręgowego, prokuraturę i okręgową radę lekarską.

3. Prokurator niezwłocznie zawiadamia prezesa sądu okręgowego o wszczęciu i ukończeniu postępowania przeprowadzonego na podstawie informacji, o której mowa w ust. 2.

Ów art. 17 par. 1 Ustawy o zawodzie lekarza sądowego nie uprawnia Sądu (organu uprawnionego) do „potwierdzenia i ustalenia przewidywanego okresu niezdolności oskarżyciela do udziału w postępowaniu”.

Zgodnie z mistrzowskim orzecznictwem sądów wskazany art. 17 par 1. Ustawy o lekarzu sądowym umożliwia kontrolę rzetelności zaświadczenia lekarza sądowego tj. poprawności, precyzyjności i dokładności czynności lekarza sądowego przy orzekaniu o niezdolności do stawiennictwa tj. wydanego zaświadczenia o nim. Zaświadczenie lekarza sądowego jest odmianą orzeczenia lekarskiego, które jest świadczeniem medycznym. Mowa jest tu o kompetencjach organu uprawnionego z zakresu prawa procesowego zatem.

Jak słusznie stwierdza się w orzecznictwie powzięcie wątpliwości co do rzetelności zaświadczenia lekarza sądowego nie czyni nieważnym zaświadczenia o niemożności stawiennictwa (w sensie prawa materialnego). Jest to bowiem orzeczenie lekarskie o stanie zdrowia pacjenta a wątpliwości mogą nie zostać potwierdzone na drodze wskazanej przez Ustawodawcę w art. 17, par. 2.

Literatura przedmiotu i ustalone orzecznictwo wyśmienicie wyjaśniają, że po powzięciu wątpliwości co do rzetelności zaświadczenia Ustawodawca wskazuje drogę organowi uprawnionemu: prezesa sądu okręgowego (na okoliczność umowy o udzielanie świadczeń medycznych lekarza sądowego, inaczej mówiąc stosunku pracy), prokuraturę i izbę lekarską na okoliczność poświadczenia nieprawdy i błędu medycznego kwalifikowanego m.in. jako błąd orzeczniczy.

Dopiero potwierdzenie wątpliwości organu uprawnionego co do rzetelności zaświadczenia na drodze wskazanej przez Ustawodawcę tj. w toku postępowania prokuratury i izby lekarskiej pociągnie za sobą skutek stwierdzenia nieważności samego zaświadczenia materialnie o stanie zdrowia pacjenta tj. na skutek popełnionego błędu orzeczniczego przez lekarza sądowego.

Konkluzja jest mistrzowska, że stwierdzenie nieważności orzeczenia lekarza sądowego o niemożności stawiennictwa wymaga uprzedniego wykazania, że lekarz sądowy popełnił błąd orzeczniczy przez organa wskazane w art. 17 par. 2.Powzięcie wątpliwości o nierzetelności zaświadczenia jest niewystarczające do uznania zaświadczenia za nieważne. Odmienne stanowisko byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i przesądzało „z góry” o winie lekarza i nierzetelnym zaświadczeniu. Wątpliwość musi być potwierdzona właściwym postępowaniem prokuratorskim, które wykaże na przykład, że lekarz sądowy nierzetelnie orzekł o niemożności stawiennictwa strony w dniu, w którym przykładowo pacjent przebywał zagranicą i na nic nie chorował. 

Nie znalazłem orzecznictwa co wtedy, gdy pacjent będący stroną postępowania stał się ofiarą nierzetelnego świadczenia medycznego niezawinionego przez niego tj. jak ma dochodzić swoich praw naruszonych przez lekarza sądowego nierzetelnością tego lekarza z jego winy.

Podziwiam piękno Ustawodawcy i jego prawa. Podziwiam tych sędziów z powołania, którzy idą drogą prawa w swym sumieniu i gardzę sędziami bez sumień… Prawo, Ustawodawca… A po co ono temu sędziemu! Jest jeszcze jedno prawo sędziów bez sumień z ludowej maksymy „po trupach do celu” – po trupie prawa i po trupie Ustawodawcy. No to pójdę do senatora Waldemara Kraski. Jest lekarzem sądowym. Niech z niego sędzia zrobi lekarskiego trupa jak już musi. 

 

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka