tutejszy tutejszy
415
BLOG

DOŚĆ NARZEKANIA NA MŁODZIEŻ !

tutejszy tutejszy Polityka Obserwuj notkę 4

Prawdą jest, że młodzi to przeważnie grillujące i pijące na umór Lemingi. I że przeważnie myślą tylko o własnych karierach nawet kosztem przyjaciół. Prawdą jest, że nihilizm i permisywizm, relatywizm i tumiwisizm to przeważnie filozofia młodych. Ale za tą prawdą kryje się jeszcze jedna prawda!

Przede wszystkim ci młodzi nie wzięli się znikąd. Nie znaleziono ich w kapuście, nie wykluli się z porzuconych jajek – ci młodzi ludzie zostali jakoś wychowani przez swoich rodziców. Wiadomo, że media i usilnie promowane antywartości czynią spustoszenia w umysłach młodego pokolenia, jednak gdzieś tam kręgosłup moralny zaszczepiony w domu musiał okazać się za giętki. Dlatego gdy słyszę narzekania na moje pokolenie, głównie z ust starszych ludzi, to pytam się lapidarnie: „A gdzie byli rodzice?”. Ileż znam przypadków gdzie rodzice czy dziadkowie pielęgnują wartości narodowe, katolickie, czy patriotyczne, a dzieci i wnuki nimi pogardzają. Gdzieś między relacjami musiał nastąpić błąd. Skoro wnuczek wierzy dziennikarzom tvn24 i bliższe mu są media niż własna babcia, która słucha Radia Maryja to znaczy, że możemy już mówić o poważnym kryzysie w tej instytucji jaką jest rodzina.

Otóż front walki cywilizacyjnej przebiega, rzecz jasna, nie tylko w sejmie i samorządach, ale przede wszystkim przebiega on w polskich rodzinach. I osoby dojrzałe, starsze nie są tu bez winy. Bo taki młody człowiek jest często efektem porażki na cywilizacyjnym froncie we własnym domu.

Ale przy tym narzekaniu na młodzież jest jeszcze drugie dno. Większość mojego pokolenia to ludzie, którzy wiedzą gdzie szukać udanego życia – zatem do różnych organizacji, fundacji i instytucji pchają się tłumnie liczne miernoty, gotowe za jakąkolwiek posadkę zaprzedać własne ideały i gotowe uelastycznić swój kręgosłup moralny. Psuje się przez to młodzież i psuje się przez to całe państwo – bo w górę idą takie Nitrasy, czy Sławomiry Nowaki, a ci wartościowi (a są tacy przecież)…

No właśnie… Co z nimi? Odbijają się od szklanych sufitów, od zastygłych sieci rozlicznych znajomości i układzików, odbijają się czasem od drzwi, przez które nie przepuszcza się człowieka uczciwego, odważnego, zdolnego. Taki człowiek nie pomoże zatuszować jakiegoś przekrętu (uczciwość), jawnie deklaruje swoje poglądy (odwaga), zagraża synalkom dyrektorów i kierowników (zdolny).

Gdy więc narzekacie na młodzież to wylegitymujcie się czynami, które wspomagają tych, co akurat mają siłę by płynąć pod prąd. I gdy narzekacie na młodzież pierwej sprawdźcie, czy aby nie przyłożyliście ręki do istniejącego stanu rzeczy.

tutejszy
O mnie tutejszy

Nie jestem Polakiem, bo Polski już nie ma, nie jestem Europejczykiem bo urodziłem się w Polsce (Ludowej w dodatku).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka