tutejszy tutejszy
923
BLOG

Ocalcie podręcznik Prezesa Kurtyki !

tutejszy tutejszy Kultura Obserwuj notkę 5

To nie jest zwykła książka. Z takich podręczników powinna się uczyć polska młodzież w szkołach średnich już od dawna. Prezes Janusz Kurtyka, który zginął pod Smoleńskiem, chciał, aby ta książka trafiła do rąk każdego maturzysty. Bo podręcznik "Od niepodległości do niepodległości 1918-1989" był jakby dopełnieniem jego postulatu wypowiedzianego w jednym z wywiadów: musimy działać tak, jakby Powstanie Warszawskie wygrało. I oto Instytut Pamięci Narodowej wydał podręcznik wolnej i niezależnej Polski, podręcznik zawierający prawdę historyczną, a nie pobożne życzenia bohaterów ostatnich dekad.

Młodzież chętnie by wzięła książkę do ręki – wydana na kredowym papierze, pełna kolorowych, niespotykanych zdjęć podpisanych krótkimi sformułowaniami. Niektóre hasła, albo postacie występujące w tekście mają swoje osobne, barwne ramki w których jest szerszy opis problemu – notka biograficzna Jacka Kuronia, Lecha Wałęsy (z podaną informacją o jego rejestracji przez Służbę Bezpieczeństwa jako TW "Bolek"), opis przesadnej drobiazgowości Gomułki w ustalaniu "zawartości tłuszczu w mleku" i wiele innych zagadnień nierozumianych dzisiaj przez młodzież. Podręcznik jest wyraźnie nastawiony na młode pokolenie – na marginesach głównego tekstu można przeczytać dowcipy z dawnych lat, zobaczyć zdjęcia z procesu taterników przemycających nielegalną prasę w okresie PRL, albo fotografię z procesu m. in. małżeństwa Romaszewskich bronionych wówczas przez adwokata Jana Olszewskiego.

Te i inne ciekawostki są czynnikiem przykuwającym uwagę do głównej części tekstu. Podręcznik nie jest jednoznaczny – w przypadku "marca 68" podaje różne wersje historyków. W historii II RP Marszałek Piłsudski jest z jednej strony pokazany jako opatrznościowy mąż stanu, ale jednak w dalszych fragmentach autorzy surowo opisują autorytarne działania władzy przedwojennej Polski, upokarzające opozycjonistów w więzieniach, albo wprowadzające cenzurę.

"Marzeniem Prezesa IPN było podarowanie młodzieży polskiej (...) wykładu, w którym ujęto by szerzej niż w szkolnych podręcznikach zagadnienia szczególnie ważne dla narodowej pamięci" – czytamy we wstępie. I faktycznie autorzy – młodzi historycy nienapiętnowani trudnymi życiorysami w PRL-u – potrafią pokazać w naszej XX-wiecznej historii jednoznaczne powody do dumy: ukazanie osiągnięć Polski w Europie jest tu szczególnie wyeksponowane, lecz nie jest to narracja martyrologiczna, ani hagiograficzna wobec kogokolwiek. Wyjątkowo drażliwe kwestie polskich dziejów ukazane są problematycznie – spór historyków wokół nazwania pierwszych lat pojałtańskiej Polski jest opisany w specjalnie wyodrębnionym tekście. "W rzeczywistości okupacja sowiecka po 1946 r. przeszła w <<okupację przez przedstawiciela>>: władza komunistyczna, narzucona siłą, sprawowała rządy w interesie sowieckim".

Lektura wydana przez Instytut Pamięci Narodowej jest co prawda przeznaczona dla uczniów i maturzystów, ale z pewnością sięgnąłby po nią każdy obywatel zainteresowany tym ciekawym ujęciem najnowszej historii. Jest to historia, nad którą warto się pochylić, przemyśleć, podyskutować. Wyraźnie widać, że autorzy nie podlegali żadnej presji, ani autocenzurze. Można by tę książkę nazwać podręcznikiem odwagi i bezkompromisowości, ale też podręcznikiem chłodnego obiektywizmu i uczciwego spojrzenia na nasze dzieje. Stałaby się ta książka wyrazem wolnej dyskusji wobec spraw ważnych dla narodu i państwa, lecz.... chyba się nie stanie. Choć miała nieodpłatnie trafić do rąk każdego maturzysty, choć miała stać się pomocą w egzaminie dojrzałości, ale też prawdziwą formą wychowania patriotycznego to jednak w Polsce o niej cicho. Z różnych stron kraju dochodzą sygnały od nauczycieli-humanistów, że zamówione egzemplarze, choć zamówione nawet nie dla uczniów, lecz tylko dla historyków, nie trafiły w ręce odbiorców. Wielki plan dostarczenia do rąk młodzieży niezależnych, wolnych i prawdziwych opowieści o naszej historii spalił na panewce!
Komu w IPN-ie zabrakło odwagi i determinacji by zrealizować rozpoczęte dzieło? A może niewygodne, prawdziwe treści mają być umieszczone w magazynach jak dawniej filmy – półkowniki (bo odkładane na "półki"), także opisywane w podręczniku?

Choć administracyjne rozwiązania nie ułatwiają zdobycia książki, to jednak zwykła ludzka determinacja może tu pomóc. Czyż nie powinno być naszym obowiązkiem wyrwać z IPN-u jak najwięcej egzemplarzy i rozpropagować tę inicjatywę śp. Janusza Kurtyki? Nie pozwólmy, by tragedia smoleńska uśmierciła ten podręcznik, by praca czterech młodych historyków poszła na marne. "Musimy działać tak, jakby Powstanie Warszawskie wygrało!"

Adam Dziurak, Marek Gałęzowski, Łukasz Kamiński, Filip Musiał, Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989, Warszawa 2010

 

Tekst opublikowany w ostatnim numerze Warszawskiej Gazety. Chciałem, by był wezwaniem do wydarcia z kostniejącego IPN-u podręczników dla polskiej młodzieży

tutejszy
O mnie tutejszy

Nie jestem Polakiem, bo Polski już nie ma, nie jestem Europejczykiem bo urodziłem się w Polsce (Ludowej w dodatku).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura