Popis Popis
585
BLOG

Agent Tomasz - Fakty TVN, Jarosław Kostkowski

Popis Popis Polityka Obserwuj notkę 5

 

Poziom dziennikarstwa w Polsce jest dramatyczny, ale niestety wciąż się przekonuję, że jest gorzej niż mi się wydaje. Materiałem, który przebił moje dotychczasowe wyobrażenia jest fragment faktów umieszczony na onet.pl pod tytułem "Fakty: agent "Tomasz" będzie wlepiał mandaty?" autorstwa Jarosława Kostkowskiego. Warto zapamiętać autora, dzięki temu oglądając w przyszłości inne jego relacje każdemu powinna się zapalić czerwona lampka.

http://wiadomosci.onet.pl/5577330,1,1,1,relacjetv.html

Materiał powinien stać się wzorcem dla metod manipulacji i braku obiektywizmu. Każdy może sobie materiał obejrzeć. W skrócie:

Dowiadujemy się, że Agent "Tomasz" ( w skrócie AT) "błyszczał" na salonach (w domyśle salonach elit) a teraz już tylko w salonach fryzjerskich.

Zdjęcie jest pokazywane różnym przechodniom i możemy usłyszeć oczywiście same pozytywne komentarze, pierwszy: "Taki co więcej czasu spędza w łazience niż dziewczyna..."

Następnie dowiadujemy się, że informatorzy platformy kontakt24 donoszą: "Wczoraj w salonie fryzjerskim [...] zgolił włosy, ale szpan dalej oblatuje i śmieje się z całej sytuacji jaką zostawił po sobie. Byłam zaskoczona jego obecnością w tym salonie po tym co zrobił tym wszystkim kobietom...".

Ciekaw jestem jak osoba obok zobaczyła jak "śmieje się z całej sytuacji jaką zostawił po sobie.", domyślam się, że w miejscu publicznym opowiadał jak uwodził posłankę i złamał jej życie, jak uwiódł i zniszczył Panią Pazurę i na koniec opowieści zarechotał z całej tej historii, ale to nie koniec. Jego obecność była "oburzająca po tym co zrobił tym kobietom" - na pytanie "co?" odpowiadam bez cienia wątpliwości: zniszczył podstępnie ich życie, złamał ich serca.

Kolejny komentarz przechodnia: "...no jest taki męski."

Komentarz Pana Kostkowskiego: "Agent stracił wprawdzie twarz, ale nie urok" I tu fragment zeznań Pani Sawickiej "puszczamy sobie muzykę..."potem fragment ze sławnej konferencji "się przyczepił do mnie agent...".  Nie muszę chyba dodawać, że prawdziwość zeznań podejrzanej jest oczywista.

Komentarz znów JK "Agent zniknął... zostawił po sobie czar..". Kolejny komentarz, tym razem Pani Marii Czubaszek "On jest ładniejszy od naszych braki Mroczków..." (nie wiedziałem, że to możliwe). Pan Dziewulski zaraz dodaje "Dziś on może pracować przy zakupie artykułów biurowych w CBA...". Potem mamy fragment o możliwej operacji plastycznej i o stwierdzonym przez autorytet, który go spotkał (Michał Piróg) braku manier. Oczywiście Pan Piróg jako znajomy "ofiary" (słowo oskarżonej nie przystoi) jest obiektywnym źródłem informacji.

Znów fragment z zeznań posłanki Sawickiej "gesty ze strony Tomasza, które nie jednej kobiecie zawróciłyby w głowie" (czy tylko ja mam wrażenie, że posłanka czyta?). I leci fragment z zapłakaną Sawicką zaraz po konferencji... . Komenarz JK "cel uświeca środki..." Przechodzień "myślę, że zwróciłabym na niego uwagę..." JK kontynuuje "gorzej jeśli on skupi uwagę na kimś..." (w domyśle, jak zwróci uwagę to pozamiatane, każda kobieta zejdzie na złą drogę czy tego chce czy nie) i na zakończenie fragment płaczącej Sawickiej. KONIEC. Genialne.

 

Podsumowując: urokliwy, "błyszczący na salonach" agent czyha na niewinne ofiary, które nie mogą oprzeć się jego urokowi,  niszczy życie biednych kobiet (bo cel uświęca środki),  do tego bezczelnie się śmieje z ich dramatu.

Chciałoby się rzec za posłanką Sawicką, jeśli to jest dziennikarstwo "to to pieprzę.". Czy Pan Kostkowski choć przez chwilę brał pod uwagę, że agent "Tomasz" to tak naprawdę uczciwa osoba z poczuciem misji w zwalczaniu korupcji której media teraz niszczą życie kierując się żądzą sensacji i opierając się na zeznaniach oskarżonych? Dla przypomnienia, jak posłanka Sawicka działa z miłości:

"Sawicka: Powiem szczerze, że chciałabym to doprowadzić do końca, jeżeli coś z tego mielibyśmy oboje albo ty. Ale jeżeli jest tylko za friko, to to pieprzę."

"Sawicka: Natomiast z tamtym gościem wiesz, jeżeli ktoś do mnie startuje na dzień dobry, ja robię w polityce już trochę czasu i mam głowę na karku."

"Sawicka: My wiemy, kogo zapytać, kogo poprosić w odpowiednim momencie. To nie są duże koszty, jak się pilotuje, to coś się pilotuje. Mi będzie potrzeba na kampanię sto tysięcy."

"Agent: No tak, ale to co, przecież ci na konto nie przeleję, nie? Sawicka: Przynosi się w torbie i nic więcej"

"Sawicka: Kurwa mać, tyle mam układów teraz wypracowanych i to wszystko w łeb weźmie, bo nie problem byłby, gdybyśmy my wzięli władzę"

"Sawicka: I rezyduję tutaj, na stałe przeprowadzam się i koniec i kręcimy lód, co półtora tygodnia jestem w Sejmie"

Szkoda wklejać dalej...., czasem naprawdę człowiek nie pomyślałby co miłość może z nim zrobić....

 

 

 

 

Popis
O mnie Popis

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka