Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski
154
BLOG

Adrian Trzpil: O kampanii Olechowskiego

Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski Polskaliberalna.net - Merkuriusz Polski Polityka Obserwuj notkę 4

 Ucieszył mnie artykuł Roberta Smolenia o minionej kampanii prezydenckiej, a zwłaszcza powołanie się na badania prof. Garlickiego, które wyjaśnia to do pewnego stopnia jeden z aspektów działań sztabu Andrzeja Olechowskiego- mianowicie uporczywe "ciągnięcie w lewo". Postaram się wskazać, gdzie leżał błąd w oparciu przekazu kandydata o to założenie.Andrzej Olechowski zaraz po ogłoszeniu startu w wyborach cieszył się sporym poparciem w sondażach- przez dłuższy czas nie spadało poniżej 12%(pomijam tu pierwszy sondaż po rezygnacji ze startu Donalda Tuska, który wskazywał poparcie ponad 20% respondentów), cieszył się też początkowo sporym zainteresowaniem i sympatią mediów. Skąd więc katastrofalny ostateczny wynik wyborów?

Spróbujmy zastanowić się nad wizerunkiem, z jakim kandydat startował. Ze względu na kilkuletnią nieobecność na scenie politycznej był to obraz raczej zamglony, ale nie można powiedzieć, że nie miał wizerunkowego bagażu. Większość wyborców kojarzyła go jako jednego z "trzech tenorów", założyciela PO, reprezentującego ideowe korzenie tej partii, a więc liberalizm zarówno światopoglądowy, jak i gospodarczy. Zaryzykowałbym przypuszczenie, że ludzie, którzy początkowo deklarowali swoje poparcie dla niego, to byli przede wszystkim rozczarowani rządami Platformy- brakiem reform, rzeczowej debaty o istotnych z punktu widzenia państwa problemach, ideową miałkością, zmęczeni wybrykami Palikota z jednej, a Niesiołowskiego z drugiej strony. Był to elektorat liberalny.

Puszczanie oka do elektoratu "neosocjaldemokratycznego", np. poprzez forsowanie populistycznego postulatu parytetów, było co najmniej mało wiarygodne, a w oczach jego początkowych sympatyków niezrozumiałe. Tego rodzaju manewry mają sens, gdy kandydat jest znakomicie znany opinii publicznej i walczy o 50%+1 głosów. Gdy musi się dopiero przypomnieć wyborcom i walczy o 15%, jest to działanie samobójcze- zamiast kandydatem dla każdego, staje się kandydatem dla nikogo.

Przypomnę, że poparcie w sondażach zaczęło dramatycznie spadać jeszcze przed katastrofą smoleńską, więc zrzucanie winy na warunki zewnętrzne jest bezprzedmiotowe. Ale zostawmy błędny wybór strategii, bo codzienne działanie sztabu również zostawiało wiele do życzenia. Dlaczego media utraciły zainteresowanie kandydatem? Czy miało to związek z notorycznie odwoływanymi lub przekładanymi konferencjami prasowymi? Czy na konferencji, na której zapowiedziano zawieszenie kampanii w związku z powodzią kandydat nie mógł pojawić się osobiście, zwłaszcza, że był zapowiedziany? Na miejscu dziennikarzy poczułbym się lekceważony.

Co się stało z kampanią internetową, która tak dobrze się zapowiadała? Dlaczego zaprzestano wideoczatów na tak wczesnym etapie kampanii? Dlaczego w ich trakcie w tle widniało wielkie logo pino.tv zamiast loga kandydata? Dlaczego na pytania pozostawiane przez, być może, potencjalnych sympatyków na stronie kandydata na facebook'u nikt nie odpowiadał? To nie jest zrażenie do siebie jednego fana teorii spiskowych- tysiące ludzi odwiedzających tą stronę, widząc wątki bez odpowiedzi, dostało komunikat, że kandydat lekceważy obywateli.

Dlaczego treści publikowane na portalach społecznościowych składały się niemal wyłącznie z linków do wywiadów w tradycyjnych mediach? Inne problemy porusza się próbując przekonać do siebie rolników, inne robotników, inne przedsiębiorców. Prowadząc kampanie wśród internautów należało poruszyć problemy ważne dla społeczeństwa informacyjnego, a tych nie brakuje- retencja danych telekomunikacyjnych, traktat ACTA, niezależność technologiczna państwa. Mało medialne? Na pewno bardziej medialne, niż nieszczęsne parytety. Dlaczego nikt w sztabie nie zadbał o to, żeby zapis debaty z Markiem Jurkiem, której transmisje przerwała burza, trafił na wszystkie możliwe serwisy video? Dlaczego o debacie z Januszem Korwin-Mikkem na Uniwersytecie Łódzkim nigdzie nie poinformowano? Czyżby p. Olechowski wstydził się kontrkandydata? Ostatecznego wyniku mógłby mu pozazdrościć.

Kwestia wolontariatu. Formularz zgłoszeniowy przypominał rozmiarami deklaracje podatkową. Czy aż tyle danych o wolontariuszach było konieczne? Czy był to jakiś wymóg urzędowy? Jeżeli tak, należało to wyjaśnić na stronie z formularzem- typowy materiał na wolontariusza jest doskonale świadomy zagrożeń czyhających w internecie i ogranicza liczbę miejsc, w których zostawia swoje dane osobowe do minimum.

Wreszcie zarzut moim zdaniem najpoważniejszy. W liście czytelnika opublikowanym na stronie kampanianazywo.pl czytamy: 

“Przed Nami następne, ważne zadanie. (?) Zadanie polega na tym, że założyłbyś na danym forum wątek, który dotyczyłby wolontariatu na rzecz kampanii prezydenckiej naszego kandydata.”

To się nazywa marketing szeptany i uchodzi za formę oszustwa. To, że wszyscy to robią nie stanowi wytłumaczenia. Poza tym inaczej podobne zadanie przyjmuje karny żołnierz partyjnej młodzieżówki, a inaczej potencjalny wolontariusz. Jestem pewien, że przerośnięty formularz i szerzące się informacje o podobnych "zadaniach"(których nikt nie dementował!) zniechęciły do udziału w wolontariacie wiele osób. Mnie zniechęciły skutecznie.

Uważam, że zamiast doszukiwać się powodów porażki w działaniu siły wyższej, sztab Andrzeja Olechowskiego i sam kandydat powinni uderzyć się w piersi. Te wybory były nie do wygrania, ale kompromitacji można było uniknąć, a solidne trzecie miejsce było celem całkiem realnym.

 

polskaliberalna.net merkuryusz.pl REDAKTOR NACZELNY: Bogumił Kolmasiak REDAKTOR NACZELNY WYDANIA ZAGRANICZNEGO: Agnieszka Gmiter WYDAWCA: STOWARZYSZENIE DEMOKRATYCZNA FRAKCJA MŁODYCH ZAST. REDAKTORA NACZELNEGO: ADAM FULARZ OBECNI I BYLI WSPÓŁPRACOWNICY Paweł Krężołek, Janusz Wdzięczak, prof. Marek Rocki, dr Robert Gwiazdowski, dr Robert Suski, Wojciech Popiela, Piotr Beniuszys, Andrzej Potocki, Aviv Steinmetz, Marek Tomsia, Marcin Kotowski,Marcin Kwaśniewski,M. Kosek, B. Wasilewski,Flanky, Gigabyte, MAC, Marcin Celiński, Sławomir Potapowicz, Witek Mossakowski, Piotr Dwojacki, S.Sipowicz,Maciej Iwanicki,,Michał Musur, Jędrzej Kulig       WERSJA WORLD:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka